Do 14 listopada PKN Orlen ma czas, by wysłać do Komisji Europejskiej list z propozycjami wypełnienia środków zaradczych. Te środki określiła sama KE, w związku z planowaną fuzją Orlenu z Lotosem. By chronić konkurencję, KE nakazała sprzedać m.in. 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii Lotosu.
Jest nadzieja
- Nadal rozmawiamy z rożnymi partnerami. Chcemy wynegocjować najlepsze warunki, a to nie jest łatwe w warunkach szalejących cen energii i niepewności na rynkach – mówił Janusz Szewczak, wiceprezes Orlenu ds. finansowych.
Stwierdził też, że ma „nadzieję”, że proces zostanie dokończony, a umowy podpisane i przekazane do KE.
- To decyzja Komisji będzie mieć charakter finalny i fundamentalny – mówił Janusz Szewczak.
Orlen szacuje, że rozpatrywanie wniosku zajmie Komisji ok. trzech miesięcy, choć ma ona swobodę w tym zakresie.
- Liczymy, że dojdzie do pozytywnego zakończenia tego bardzo trudnego procesu połączeniowego, choć oczywiście konkretnego terminu zamknięcia transakcji nie możemy wskazać – twierdzi Janusz Szewczak.
W ostatnim czasie warunkową zgodę na środki zaradcze wyrazili już akcjonariusze Lotosu, zielone światło dały też związki zawodowe gdańskiej firmy.

Terminy gonią
W pierwszej połowie października pisaliśmy, że eksperci niepokoją się, że na miesiąc przed deadline’m, czyli przed 14 listopada, tak skomplikowana transakcja jest wciąż na etapie negocjacji. Dotychczas było słychać o możliwych umowach z Saudi Aramco lub węgierskim MOL-em. Plan zakłada, że dojdzie do wymiany aktywów, czyli za udziały w rafinerii Orlen miałby dostać coś np. w innej części regionu.
Pierwotnie partner miał zostać wybrany przed wakacjami, a wniosek do Komisji wysłany do 14 lipca, ale to się nie udało. Orlen uzyskał wydłużenie terminu do 14 listopada. Prezes Daniel Obajtek wskazywał już wielokrotnie, że to data nieprzekraczalna, a jej kolejne przełożenie jest niemożliwe.
Wyniki w górę
Aktualne wieści na temat fuzji zarząd Orlenu podał w czasie konferencji wynikowej po trzecim kwartale 2021 r. Wyniki okazały się dobre. Przychody ze sprzedaży zwiększyły się do 36,44 mld zł z 23,91 mld zł rok wcześniej. Zysk operacyjny wyniósł 3,82 mld zł wobec 1,05 mld zł w tym samym kwartale 2020 r. Zysk netto przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej wyniósł 2,9 mld zł. Rok wcześniej sięgał 677 mln zł.
„Wzrost przychodów wynikał głównie ze wzrostu o 65 proc. (r/r) cen ropy naftowej i wzrostu notowań głównych produktów, a także z ujęcia w konsolidacji grupy nowo nabytych jednostek zależnych (czyli Energi – red.)” – tłumaczy PKN Orlen.
Orlen podaje też, że w okresie 9 miesięcy 2021 r., w porównaniu do analogicznego okresu 2020 r., wzrosły ceny głównych produktów, w tym: benzyny o 69 proc., oleju napędowego o 48 proc., lekkiego oleju opałowego o 49 proc., paliwa lotniczego o 61 proc., ciężkiego oleju opałowego o 76 proc., etylenu o 31 proc. i propylenu o 42 proc.