Orlen na razie zapomni o konsolidacj i w energetyce

Paweł Janas
opublikowano: 2008-11-27 00:00

Z wcześniejszych zapowiedzi prezesa tylko jedna nie znalazła się w strategii.

Z wcześniejszych zapowiedzi prezesa tylko jedna nie znalazła się w strategii.

Uważny akcjonariusz Orlenu w nowej strategii spółki na lata 2009-13 nie znajdzie ani słowa na temat konsolidacji sektora energetycznego. To pozornie może być spore zaskoczenie. Kilka tygodni temu Jacek Krawiec, szef płockiego giganta, zapowiadał związki kapitałowe z firmami tego sektora (Lotos, Energa, Tauron czy PGNiG). Jednak prezes Orlenu zastrzegał wcześniej, że pomysł może nie trafić do strategii.

— Wszystko zależy od woli głównego właściciela, czyli skarbu państwa — komentuje Jacek Krawiec.

Wygląda na to, że na razie takiej woli nie ma.

— Obowiązująca strategia dla sektora naftowego nie przewiduje takiej konsolidacji. W ministerstwie nie trwają także żadne prace analityczne w tym zakresie — mówi Krzysztof Żuk, wiceminister skarbu, odpowiedzialny za sektor naftowy.

Hierarchia ważności

Ale i tak sporo wcześniejszych deklaracji Jacka Krawca trafiło do strategicznego dokumentu. Celem numer jeden ma być wzrost wartości spółki. Podstawą tego wzrostu — segmenty rafineryjny oraz petrochemiczny. Na inwestycje w nich przypadnie odpowiednio 5,2 mld zł i 4,9 mld zł całości inwestycji, obliczanych na 12,6 mld zł. Na kolejny w hierarchii ważności detal spółka przeznaczy 1,4 mld zł. Zgodne z wcześniejszymi zapowiedziami, Orlen chce zająć się wydobyciem ropy. Sukces mają zapewnić nie tyle własne inwestycje na poziomie 700 mln zł, ile okazyjne akwizycje i pozyskanie — najlepiej arabskiego — partnera. Koncern myśli też o postawieniu pierwszych kroków w energetyce (też z partnerami, choć już głównie krajowymi). Zaskoczeniem nie były deklaracje dotyczące sprzedaży udziałów w telekomunikacji (Polkomtel) oraz w chemii (sprzedaż Anwilu).

Łyżka dziegciu

Generalnie strategia zbiera dobre opinie, choć nie brakuje małych wątpliwości.

— To strategia wyważona i bardziej realna niż poprzednia. Podoba mi się plan dotyczący cięcia inwestycji i zmniejszania zadłużenia firmy. Dziwi jednak, że nakłady zaczną spadać dopiero za kilka lat. Po licznych wypowiedziach medialnych zarządu spółki sądziłem także, że spółka przeznaczy więcej środków na rozwijanie sektora wydobywczego — zaznacza Ludomir Zalewski, analityk DM PKO BP.

Inni twierdzą z kolei, że strategia jest stosunkowo konserwatywna.

— Nie kładzie dużego nacisku na dalszą znaczącą ekspansję. Dotyczy to w szczególności aktywnego uczestniczenia Orlenu w ewentualnych fuzjach i przejęciach, czemu szczególnie sprzyja obecna sytuacja rynkowa — zaznacza Rafał Salwa, niezależny analityk giełdowy.