"Śledzimy sytuację międzynarodową i dostosowujemy się do nowych oczekiwań przedsiębiorców" - powiedziała Ciurzyńska. "Chodzi o łączenie podaży z popytem" - dodała.
"Nasze dostosowywanie polega głównie na tym, by dostosować się do aktualnych potrzeb i oczekiwań przedsiębiorców" - powiedziała. Dodała, że dziś głównie "szukamy kontrahentów i kooperantów w związku ze skróceniem łańcuchów dostaw".
Ciurzyńska stwierdziła, że w pierwszym rzędzie PAIH w pierwszym rzędzie szuka dostawców w kraju. "Przede wszystkim staramy się łączyć małe i średnie firmy z dużymi - powiedziała.
Prezes PAIH stwierdziła, że "wielkiej zmiany kierunków eksportu, ani importu nie przewiduje, będą korekty".
Ciurzynska, że w czasie kryzysów i napięć gospodarczych najbardziej tracą ci, którzy są uzależnieni od jednego rynku zagranicznego. "Możemy wyciągać wnioski z tej sytuacji, dlatego nastąpią korekty na rynku, i to korekty na stałe - powiedziała. Jednak prezes PAIH nie spodziewa, aby w związku z pandemią doszło do rewolucji w dziedzinie eksportu.
"Spadnie na pewno eksport i import" - powiedziała Ciurzyńska. "Korelacja spadku powinna być względnie podobna, co spowoduje, że saldo obrotów na koniec roku powinno być porównywalne z poprzednim rokiem".
"W przyszłym roku powinniśmy mocno się odbić" - dodała.
Prezes PAIH oceniła, że na przełomie lat 2020/21 będziemy można myśleć o organizacji konferencji, targów, czy misji eksportowych. "Na razie wszystkie spotkania odbywają się w formie zdalnej, np. wirtualne wizyty inwestorów" - stwierdziła.
"Być w czwartym kwartale roku zorganizujemy misję do Ameryki Łacińskiej, ale to jeszcze nie moment na podjęcie decyzji" - powiedziała.
