Pakiet medyczny najważniejszy

Dorota Czerwońska
opublikowano: 2013-09-23 00:00

Aby zrekompensować pracownikom brak podwyżek, pracodawcy rozszerzają pakiety świadczeń dodatkowych.

Prawie 16 proc. zbadanych przez firmę Sedlak & Sedlak przedsiębiorstw, ma zamiar w najbliższym czasie zaoferować zatrudnionym dodatkowe benefity. A jedynie 2,6 proc. chce zrezygnować z niektórych świadczeń. Raport Sedlak & Sedlak „Polityka świadczeń dodatkowych w 2013 roku” pokazuje, że w większości przedsiębiorstw benefity są finansowane z pieniędzy zgromadzonych w Zakładowym Funduszu Świadczeń Socjalnych.

Największa grupa firm przeznacza na nie od 801 do 1200 zł rocznie na osobę. Jednak tylko 29,9 proc. informuje pracowników o wartości oferowanego im pakietu świadczeń dodatkowych.

Najczęściej pracodawcy (92,8 proc.) oferują szkolenia i kursy zawodowe. Umożliwiają też pracownikom udział w konferencjach branżowych (85 proc.) i odbycie kursów językowych (81,7 proc.). 73,2 proc. przedsiębiorstw oferuje pracownikom uczestnictwo w zajęciach sportowych (basen, siłownia, czy zajęcia fitness). Dopiero na piątym miejscu (72,5 proc.) znalazła się podstawowa opieka medyczna. Takie benefity wybrały dla zatrudnionych firmy.

Tymczasem pracownicy jako najbardziej pożądane świadczenie dodatkowe wskazują prywatną opiekę zdrowotną. Oczekują też możliwości odbycia szkoleń i kursów zawodowych, ale już udział w konferencjach nie wzbudza ich entuzjazmu. Poza tym co piąty zatrudniony jest zainteresowany elastycznym czasem pracy i możliwością wykorzystania auta służbowego do celów prywatnych, które nie znalazły się w zestawieniu najpopularniejszych benefitów oferowanych przez przedsiębiorstwa. W 2013 r. jedynie 28,6 proc. firm oferowało pracownikom kafeterie, czyli możliwość samodzielnego doboru benefitów. Są to głównie przedsiębiorstwa, których obroty wynoszą ponad 100 mln zł. Ale 9,2 proc. firm, które dotąd nie miały takiego rozwiązania, planuje wprowadzić je do końca roku.