Palladia: Złoty może zacząć wyraźniej tracić w najbliższych dniach

Palladia Capital Markets
opublikowano: 2005-07-26 09:38

Wprawdzie wczorajsza sesja przyniosła jeszcze nieznaczne umocnienie się naszej waluty (kurs EUR/PLN spadł w okolice 4,10, a USD/PLN nieznacznie naruszył rejon 3,40) to dzisiejszy poranek przyniósł już wyraźne osłabienie się złotego. Po godzinie 9:00 za jedno euro płacono się 4,12 zł, a za dolara 3,42 zł. To pokazuje, iż rynek zaczyna realizować scenariusz przedwyborczy.

Wprawdzie wczorajsza sesja przyniosła jeszcze nieznaczne umocnienie się naszej waluty (kurs EUR/PLN spadł w okolice 4,10, a USD/PLN nieznacznie naruszył rejon 3,40) to dzisiejszy poranek przyniósł już wyraźne osłabienie się złotego. Po godzinie 9:00 za jedno euro płacono się 4,12 zł, a za dolara 3,42 zł. To pokazuje, iż rynek zaczyna realizować scenariusz przedwyborczy.

Wczoraj przed południem rynek otrzymał ważne informacje o sprzedaży detalicznej i bezrobociu za czerwiec, które okazały się lepsze od oczekiwań. Dynamika sprzedaży wzrosła o 10,5 proc. r/r i 4,6 proc. m/m, a stopa bezrobocia spadła do poziomu 18 proc. Jednak zdaniem prezesa GUS Tadeusza Toczyńskiego nie widać jednak przesłanek co do tego, aby popyt krajowy znalazł się na ścieżce szybkiego wzrostu, co jest kluczową kwestią dla utrzymania pozytywnej tendencji. Niemniej jednak na te dane pozytywnie zareagował złoty, a pogorszyła się sytuacja na rynku obligacji, gdyż spadają szanse na głębsze cięcia stóp procentowych w tym roku. Naszej walucie pomogły także informacje z resortu finansów - w opinii przedstawicielki resortu finansów, Anny Adamkiewicz są szanse, aby w połowie przyszłego miesiąca ujrzały światło dzienne szczegółowe plany dotyczące wejścia Polski do systemu ERM-II i dalej strefy euro. Plan konwergencji ma zawierać szczegółowe działania, których podjęcie jest konieczne, aby spełnić warunki z Maastricht. Z kolei zdaniem ministra gospodarki Jacka Piechoty są szanse na to, aby wzrost PKB w II kwartale wyniósł od 2,7 do 3,0 proc. r/r po tym jak w I kwartale było to "zaledwie" 2,1 proc. r/r. W dłuższym terminie kombinacja poniedziałkowych danych ze zbliżającymi się jesiennymi wyborami może jednak mieć negatywny wpływ na kondycję złotego. Ewentualna głębsza korekta na rynku obligacji w połączeniu ze wzrostem ryzyka politycznego raczej nie będą elementami skłaniającymi do zakupów lokalnej waluty.

Technika pokazuje, iż dzisiejsza sesja może rozpocząć zapowiadaną wczoraj sekwencję wzrostową zarówno na EUR/PLN jak i USD/PLN. W przypadku tej pierwszej pary możliwy będzie test okolic 4,13-4,1450, a drugiej 3,44, chociaż nie można wykluczyć, że dzisiejsza sesja będzie jeszcze „względnie spokojna”. Wsparciami są odpowiednio okolice 4,11 na EUR/PLN i 3,41 na USD/PLN. Dzisiaj rynek nie otrzyma żadnych informacji makro – rozpoczyna się tylko dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, które jak się wydaje raczej nie pomoże zbytnio obligacjom i złotemu.

Rynek międzynarodowy

Wczorajsza sesja pokazała siłę „zielonego”. Kurs EUR/USD nie zdołał pokonać ważnego oporu na 1,2085, ale też wybronione zostały wsparcia na 1,2025. Niemniej jednak w perspektywie kolejnych sesji bieżącego tygodnia powinniśmy być świadkami dalszej słabości wspólnej waluty.

Rynek nie otrzymał wczoraj zbyt wielu informacji, a inwestorzy koncentrowali się na ostatnich informacjach z Chin, które doprowadziły do osłabienia się japońskiego jena. Jedynie o godz. 16:00 nadeszły informacje z USA o sprzedaży nowych domów na rynku wtórnym w czerwcu, która wzrosła o 2,7 proc. do 7,33 mln. Był to kolejny dobry miesiąc po maju, kiedy to figura wynosiła 7,14 mln.

Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się na informacjach z Niemiec i USA. W pierwszym przypadku mowa o indeksie nastrojów w niemieckim biznesie IFO, który mógł wzrosnąć w lipcu do poziomu 93,9-94,0 pkt. wobec 93,3 pkt. zanotowanych w czerwcu. Nie można jednak wykluczyć, iż podobnie jak miało to miejsce ze wskaźnikiem ZEW, dzisiejszy odczyt może pozytywnie zaskoczyć. Lepszego odczytu oczekuje się także w przypadku indeksu zaufania amerykańskich konsumentów Conference Board, który w lipcu mógł wynieść 106,2 pkt.

Technika pokazuje, iż kluczowy opór 1,2080-1,2090 nie został pokonany i wydaje się, że nie powinno się to zmienić. Nadal podtrzymuję postawioną wcześniej prognozę, iż ten tydzień na EUR/USD powinien być spadkowy. Najbliższym wsparciem są okolice 1,2025 i dalej poniżej figury 1,20.

Marek Rogalski