Panowie w styczniu poszli po garnitury

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2016-02-03 22:00

Producenci klasycznej odzieży męskiej mieli niezły styczeń. Reszta branży chyba też, choć nie ma jeszcze pełnych danych.

Spółka LPP, największy polski detalista odzieżowy, odnotowała w styczniu 2016 r. wzrost sprzedaży o 22 proc. r/r, przy jednoczesnym wzroście powierzchni handlowej o 17 proc. W spółce obejmującej takie marki, jak Reserved, Mohito czy House, spadła jednak o 7 pkt. proc. marża — do 42 proc. Większość firm nie podaje jednak tak szczegółowych danych. Obuwniczy Wojas ujawnia np. tylko tyle, że styczniowa sprzedaż wzrosła o 14,9 proc.

Bloomberg

Z podsegmentów branży najciekawsze jest porównanie firm koncentrujących się na męskiej odzieży wizytowej. Głównie dlatego, że wszystkie podały już styczniowe wyniki sprzedaży. Najlepiej zaprezentował się Bytom. Popyt na jego wyroby wzrósł o 28 proc. Procentowo nie wyglądało to jednak tak dobrze. Marża detaliczna wzrosła o 0,8 pkt. proc., a hurtowa o 5,3 pkt. proc. Warto jednak zauważyć, że marża detaliczna Bytomia to ponad 50 proc. Skonsolidowane przychody Vistula Group wzrosły o 13 proc., ale w detalu było lepiej. W sklepach Vistula, Wólczanka, Deni Cler sprzedaż wzrosła o 16,2 proc., a w salonach jubilerskich W.Kruk o 29,3 proc.

Próchnik zanotował w styczniu 15-procentowy wzrost sprzedaży r/r i wzrost marży detalicznej z 32 do 47 proc. Znamienne jednak, że zainteresowanie klientów budziła głównie dość klasyczna marka, jaką jest Adam Feliks Próchnik. Dynamika wzrostu sprzedaży wzrosła o 39 proc., natomiast popyt w sklepach awangardowej Rage Age spadł o 27 proc. © Ⓟ