Argentyńskie peso osłabło w poniedziałek wobec dolara. Był to pierwszy dzień, w którym kurs tej waluty został w pełni uwolniony i zależał wyłącznie od czynników rynkowych.
Według dealerów dolara wyceniano średnio na 2,20-2,30 peso, podczas gdy 1 lutego, przed wprowadzeniem trwającego tydzień zakazu dokonywania transakcji walutowych, amerykańska waluta kosztowała 2,00-2,05 peso.
Rząd starający się wyprowadzić Argentynę z trwającej od cztertech lat recesji, dewaluował peso stopniowo, odchodząc od sztywnego kursu 1: 1, który Argentyna utrzymywała przez ostatnie 10 lat. Sztywny kurs wielu ekonomistów uznaje za jedną z głównych przyczyn kryzysu.
W styczniu wprowadzono podwójny system kursowy, w ramach którego przy mniejszych transakcjach kurs ustalał rynek, natomiast przy większych stosunek dolara do peso ustalono odgórnie na poziomie 1: 1,4. Wielu inwestorów obawiało się, że spadek wartości peso wymknie się spod kontroli i doprowadzi do powrotu wysokiej inflacji.
Rząd w obawie przed ucieczką od rodzimej waluty zamroził w grudniu część depozytów. Powodem wprowadzenia takich ograniczeń była chęć zmniejszenia płynności na rynku i zapobieżenie gwałtownej deprecjacji peso.