Ryszard Krauze obiecuje wsparcie dla spółki. Rynek przyjął deklarację 4-procentowym wzrostem kursu.
Wczoraj Petrolinvest podpisał aneks do umowy z Prokom Investments dotyczącej finansowania inwestycji. Wehikuł Ryszarda Krauzego zapewni spółce do 244 mln zł. Tym samym zwiększono kwotę finansowania o 100 mln zł, a okres obowiązywania umowy przedłużono do końca 2013 r.
"Inwestycja w Petrolin-vest ma charakter strategiczny. Prokom (...) aktywnie finansuje oraz wspiera (...) program (...) w Kazachstanie, a także w pełnym zakresie będzie wspierał realizację nowej strategii, a w szczególności rozwój nowego i bardzo perspektywicznego segmentu biznesowego, związanego z poszukiwaniem i eksploatacją gazu łupkowego w Polsce. Prokom dodatkowo zamierza aktywnie uczestniczyć w zapewnianiu spółce odpowiedniego finansowania w drodze podniesienia kapitału Petrolinvestu poprzez obejmowanie akcji nowych emisji i zwiększanie w konsekwencji zaangażowania (...) w spółkę, jak również pozyskiwanie nowych partnerów finansowych i biznesowych" — wylicza w komunikacie Ryszard Krauze, prezes Prokom Investments oraz przewodniczący rady nadzorczej Petrolinvestu.
Już 9 maja 2011 r. odbędzie się NWZA Petrolinvestu, na którym ma zapaść decyzja o nowej emisji. Chodzi o 20- -30 mln nowych akcji. Przypomnijmy jednak, że ostatnio doszło do wyraźnego zmniejszenia zaangażowania głównego inwestora. W tym roku udział Ryszarda Krauzego i jego spółek zależnych spadł z ponad 27 proc. do około 7,5 proc.
Spółka Ryszarda Krauzego twierdzi, że to li tylko czasowe zmniejszenie zaangażowania Prokomu. Zapewnia, że sprzedaż akcji Petrolinvestu była związana z wykonywaniem przez Prokom umowy o finansowaniu. Dzięki temu Petrolinvest otrzymywał pieniądze m.in. na realizację prac poszukiwawczych w Kazachstanie, a także wejście w nowy segment biznesowy związany z poszukiwaniem gazu łupkowego w Polsce.
Wczorajszą nową umowę Petrolinvestu i Prokomu oraz deklaracje głównego udziałowca z umiarkowanym optymizmem przyjął rynek. Akcje paliwowej spółki rosły maksymalnie ponad 4 proc.
— Nadal postrzegam go jako papier spekulacyjny o gigantycznych obrotach. Spółka nadal musi budować zaufanie do rynku i potrzebuje fundamentalnej poprawy oraz spokoju — ocenia Krzysztof Borowski, analityk KBC Securities. MZ