Pierwszy fundusz wieczysty na publicznej uczelni

Partnerem publikacji jest Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu
opublikowano: 2025-10-19 20:00

Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu jako pierwsza publiczna uczelnia w Polsce powołał kapitał żelazny. Co skłoniło władze uczelni do tego kroku i z jakimi wyzwaniami muszą się zmierzyć – o tym rozmawiamy z prof. dr hab. Barbarą Jankowską, rektor UEP, oraz dr. hab. Dawidem Szutowskim, prof. UEP, prorektorem ds. finansów.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Czym właściwie jest kapitał żelazny i dlaczego zdecydowali się państwo go powołać? Barbara Jankowska: Kapitał żelazny to fundusz wieczysty — nienaruszalny kapitał tworzony dzięki wsparciu partnerów. Środki nie są kierowane na bieżące wydatki, lecz inwestowane w bezpieczne instrumenty finansowe. Zyski przeznaczamy na strategiczne działania uczelni. Dzięki temu każda darowizna — niezależnie od wielkości — pracuje na rzecz studentów i naukowców, dziś i w przyszłości. Do stworzenia funduszu skłoniło nas poczucie odpowiedzialności za dalszy rozwój uczelni. Liczymy, że kapitał będzie rósł i przynosił coraz większe korzyści wspólnocie akademickiej.

Fundusze wieczyste są dobrze znane w najlepszych uczelniach świata, ale w Polsce to wciąż nowość. Na czym polega innowacyjność kapitału żelaznego w przypadku UEP?

Dawid Szutowski: Rzeczywiście w ośrodkach takich jak Harvard, Yale czy Oxford fundusze wieczyste budowane są od dziesięcioleci i stanowią jeden z filarów ich funkcjonowania. W Polsce dopiero się pojawiają, dlatego wdrożenie ich w uczelni publicznej ma charakter przełomowy. Innowacyjność polega na zmianie perspektywy — zamiast krótkoterminowych budżetów budujemy trwały zasób, który procentuje w perspektywie lat. Taki sposób myślenia o finansowaniu uczelni publicznej jest u nas naprawdę nowatorski.

Polskie uczelnie publiczne funkcjonują w trudnym otoczeniu finansowym. Czy kapitał żelazny można traktować jako odpowiedź na te wyzwania?

BJ: Dokładnie tak go postrzegamy. Publiczne szkoły wyższe zmagają się z rosnącymi kosztami i ograniczonymi źródłami finansowania. Kapitał żelazny dywersyfikuje budżet i umożliwia planowanie w horyzoncie wieloletnim. Jednocześnie wzmacnia współpracę z biznesem, bo środki trafiają na projekty ważne również dla otoczenia gospodarczego. To rozwiązanie potrzebne całemu sektorowi, jeśli chcemy myśleć o trwałym rozwoju i międzynarodowej konkurencyjności.

Jak będzie działał kapitał żelazny na co dzień i co gwarantuje bezpieczeństwo jego długofalowego pomnażania?

DS: Zasada jest bardzo prosta — kapitału nie wolno stracić. Dlatego środki są lokowane wyłącznie w sprawdzone instrumenty, takie jak obligacje, bony skarbowe czy odpowiednie depozyty. Operatorem funduszu jest Fundacja UEP, a nad całością czuwa komisja finansowa złożona z ekspertów UEP. Dzięki temu każdy etap — od decyzji inwestycyjnych po raportowanie — przebiega w pełnej przejrzystości. Darczyńcy otrzymują informacje o stanie środków i efektach ich wykorzystania, tak aby mieli pewność, że fundusz jest bezpieczny i działa zgodnie z misją, również w długim horyzoncie.

Kto może zostać darczyńcą i w jaki sposób można zasilić kapitał żelazny?

BJ: Krąg darczyńców jest szeroki — od firm i instytucji po osoby prywatne i naszych absolwentów. Szczególnie zależy nam na przedsiębiorstwach z regionu, bo bliskość geograficzna sprzyja budowaniu trwałych więzi. Ale każdy, kto identyfikuje się z misją UEP i chce mieć wpływ na jego przyszłość, może dołożyć swoją cegiełkę. Kapitał żelazny jest otwarty dla wszystkich, którzy chcą współtworzyć rozwój uczelni.

DS: Najprostsze wsparcie to darowizna — jednorazowa lub rozłożona w czasie. Pracujemy natomiast każdorazowo indywidualnie z naszym partnerem żelaznym, aby wypracować wspólnie najwygodniejszą dla niego formę wsparcia funduszu. Możliwe są więc inne formy, np. instrumenty finansowe czy zróżnicowane aktywa niepieniężne. Jesteśmy elastyczni i gotowi przyjąć różne rozwiązania, o ile wzmacniają kapitał i pozwalają mu spełniać swoją rolę.

Na jakie cele przeznaczone będą zyski z inwestycji?

BJ: Wskazaliśmy pięć głównych kierunków, w które mogą być kierowane środki. Pierwszy to stypendia dla najlepszych studentów. Drugi — granty badawcze, które pozwalają naukowcom realizować projekty istotne także dla partnerów. Trzeci to infrastruktura dydaktyczna i badawcza. Czwarty — wspieranie przedsiębiorczości akademickiej. Nasza wspólnota liczy blisko 10 tys. osób z głowami pełnymi pomysłów, które zasługują na szansę rozwoju, i fundusz może być dla nich impulsem. Wreszcie piąty obszar — rozbudowa kampusu, zarówno w wymiarze reprezentacyjnym, jak i ułatwiającym codzienne życie społeczności UEP.

Kapitał żelazny ma także wymiar strategiczny. Jak pomaga urzeczywistniać wizję uczelni czwartej generacji?

BJ: Kapitał żelazny świetnie wpisuje się w naszą ambicję bycia uczelnią czwartej generacji. To nie tylko miejsce dydaktyki i badań, ale instytucja współpracująca z biznesem i społeczeństwem, zakorzeniona w ekosystemie gospodarczym i kulturowym. Fundusz wieczysty pomaga realizować tę ambicję, bo opiera się na partnerstwie — darczyńcy mogą wskazywać obszary wsparcia i tym samym kształtować kierunki rozwoju. To wzmacnia więzi z otoczeniem i pokazuje, jak synergia nauki i biznesu staje się praktyką.

DS: Strategia UEP opiera się na czterech filarach: nauce, dydaktyce, współpracy z otoczeniem i wspólnocie akademickiej — każdy wymaga stabilnego zaplecza, które pozwala planować w długim horyzoncie.

Kapitał żelazny uzupełnia tradycyjne źródła finansowania, dzięki czemu możemy realizować projekty rozpisane na lata, wykraczające poza logikę corocznych budżetów.

Bycie pionierem na pewno pociąga za sobą wyzwania. Z czym musieli się państwo zmierzyć, tworząc kapitał żelazny?

BJ: Najtrudniejsze było wprowadzenie do naszej rzeczywistości zupełnie nowego rozwiązania. Każda innowacja budzi pytania — także wewnątrz uczelni publicznej. Musieliśmy pokazać, że to mechanizm sprawdzony, bezpieczny i przynoszący wymierne korzyści. Dodatkowym wyzwaniem jest brak w Polsce tradycji wspierania uczelni przez absolwentów czy przedsiębiorców. Ale skoro jej nie ma, trzeba ją stworzyć — i właśnie to staramy się robić.

DS: Dodam, że nie mogliśmy sięgnąć po żaden gotowy wzorzec. Wszystko trzeba było zbudować od podstaw: regulacje, struktury, politykę inwestycyjną, a także ofertę skierowaną do darczyńców. To była praca zespołowa, w którą zaangażowanych było kilkadziesiąt osób — prawników, finansistów, specjalistów od zarządzania. Dzięki temu dziś mamy solidny fundament, na którym fundusz może się rozwijać przez lata.

SGB-Bank S.A. jako pierwszy zdecydował się zasilić fundusz wieczysty UEP. Jak wygląda ta współpraca i co zyskuje partner żelazny uczelni?

BJ: To nasz strategiczny sojusznik i pierwszy partner, który otworzył fundusz swoim wkładem. Poprzedziły to długie rozmowy, bo przedsięwzięcie ma dużą skalę i jest nowością w polskich warunkach. Myślę, że dzisiaj obie strony są zadowolone z efektów. Współpraca z UEP przynosi darczyńcom wiele korzyści: prestiż, dostęp do badań i ekspertów oraz kontakt z najlepszymi studentami — potencjalnymi pracownikami. Istotny jest również aspekt ESG — wspierając nas, bank realnie realizuje swoją strategię odpowiedzialności społecznej.

DS: To partnerstwo jest dla nas szczególnie cenne, bo pełni funkcję rekomendacji. Pokazuje innym instytucjom i firmom, że współpraca z uczelnią przynosi realne, wymierne efekty. Czasem jeden dobrze działający przykład przekonuje skuteczniej niż najlepsza prezentacja.

Kapitał żelazny UEP to zysk nie tylko dla uczelni i partnerów, ale też dla lokalnej społeczności i regionu.

DS: Jak najbardziej! To impuls dla całego ekosystemu. Absolwenci trafiają do lokalnych firm, badania i startupy wspierają gospodarkę. Przedsiębiorcy, finansując stypendia czy granty, zyskują dostęp do talentów i innowacji — i zaczynają widzieć w tym wspólną korzyść. W ten sposób nasze cele i cele biznesu się spotykają, a region jako całość zyskuje.

BJ: Jednocześnie zwiększa się atrakcyjność Poznania i Wielkopolski. Kapitał żelazny pokazuje otwartość uczelni i dostępność zaplecza talentów. To ważny sygnał dla inwestorów, że tu warto lokować działalność.

Gdyby dziś zwróciły się do państwa inne uczelnie z pytaniem, czy warto iść tą drogą — co by im państwo odpowiedzieli?

BJ: Powiedziałabym: zdecydowanie tak. Kapitał żelazny to innowacja organizacyjna, która może wyznaczyć nowy standard w polskim szkolnictwie wyższym. My mamy już gotowe know-how i chętnie się nim podzielimy. Stabilność i niezależność finansowa są potrzebne całemu sektorowi, jeśli mamy myśleć o jego przyszłości. Kapitał żelazny jest naprawdę żelazny — trwały, bezpieczny i otwierający nowe możliwości rozwoju.

Partnerem publikacji jest Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu