Portal nieruchomości Rightmove oszacował, że w czerwcu 2023 r. odnotowano symboliczny, bliski zera spadek cen ofertowych domów, który w ujęciu kwotowym wyniósł zaledwie 82 funty. Podkreślono jednak, że była to jednak pierwsza ujemna zmiana w tym roku w ujęciu miesiąc do miesiąca i pierwsza dla tego miesiąca od 2017 r.
Tymczasem jak wynika z historycznych analiz, średnie ceny wywoławcze w ciągu ostatniej dekady o tej porze roku wzrosły średnio o 0,6 proc. W porównaniu z rokiem poprzednim ceny ofertowe były wyższe o 1,1 proc.
Jedną z głównych przyczyn osłabienia rynku nieruchomości jest pozostająca na podwyższonym poziomie, czterokrotnie przekraczającym cel Banku Anglii inflacja, która wraz z danymi z rynku pracy, szczególnie o wzroście wynagrodzeń, zwiększa ryzyko kolejnych podwyżek stóp procentowych. a to podraża kredyty, w tym hipoteczne i skutecznie ogranicza dostęp do kredytów i dostępność cenową domów.
Oczekuje się, że Bank Anglii podczas zaplanowanego na najbliższy czwartek (22 czerwca) posiedzenia po raz 13-ty z rzędu podniesie stopy procentowe do 4,75 proc. a rynki finansowe w dużej mierze przewidują, że stopa procentowa banku osiągnie najwyższy poziom 5,75 proc. do grudnia br. w porównaniu z obecnymi 4,5 proc.
Jak podkreślają eksperci, podczas gdy aktywność na rynku mieszkaniowym w Wielkiej Brytanii poprawiła się na początku 2023 r. po jesiennych zawirowaniach wywołanych programem gospodarczym byłej premier Liz Truss, dalsze podwyżki stóp procentowych będą mocno szkodzić rozwojowi sektora.