Prezes Banku Ochrony Środowiska Witold Pietrewicz uważa, że bank wymaga dokapitalizowania w wysokości około 200 mln zł. Poprzednie prognozy zarządu banku mówiły o konieczności wsparcia BOŚ przez akcjonariuszy kwotą 350 mln zł. Zdaniem Pietrewicza, były one "trochę na wyrost".
"Dzisiaj bank może obyć się bez dodatkowego kapitału, ale biorąc pod uwagę plany ekspansji, przydałoby się w sparcie w wysokości 200 mln zł" - powiedział w czwartek PAP prezes banku.
BOŚ planuje w 2006 roku przeznaczyć 100 mln zł m.in. na wdrożenie centralnego systemu informatycznego, rozwój elektronicznych kanałów dystrybucji usług bankowych oraz wzrost liczby oddziałów operacyjnych i modernizację istniejących placówek bankowych.
Do 24 kwietnia br. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska (główny akcjonariusz BOŚ) miał zakończyć negocjacje z podmiotami zainteresowanymi kupnem akcji Banku Ochrony Środowiska od szwedzkiego Skandinaviska Enskilda Bankeen (SEB). Na liście potencjalnych inwestorów znalazło się 12 podmiotów.
Jak powiedział Pietrewicz, lista inwestorów została zredukowana, ale negocjacje nadal trwają.
W styczniu szwedzki bank zgodził się sprzedać NFOŚ wszystkie posiadane akcje BOŚ za 576,9 mln zł, kiedy okazało się, że nie uda mu się przejąć kontroli nad bankiem. NFOŚ i wojewódzkie fundusze mają łącznie 50,42 proc. głosów na WZA BOŚ, natomiast SEB jest właścicielem 47 proc. akcji.
Na pytanie PAP o przyszłość banku, prezes powiedział, że wszystko zależy od akcjonariuszy. "Dużo będzie zależało od tego, kto będzie naszym akcjonariuszem, ale podstawową grupą akcjonariatu będzie NFOŚ. Dlatego podstawowy kierunek, czyli ochrona środowiska zostanie zachowany, zarząd banku chce jednak czegoś więcej - uczestniczenia w rozwoju regionalnym" - wyjaśnił.
Bank Ochrony Środowiska został uhonorowany w czwartek tytułem "Solidnego Pracodawcy 2005" - ogólnopolską nagrodą przyznawaną przez Przegląd Gospodarczy za nowoczesne, zgodne z zasadami etyki zarządzanie kadrami.