W III kw. 2023 r. wzmocniła się tendencja wzrostu cen mieszkań na rynku pierwotnym w sześciu największych aglomeracjach — wynika z danych największego polskiego banku. Dynamika wzrostu wyniosła 12,7 proc. r/r wobec 7,9 proc. w II kw. Jedynie w Warszawie wzrost cen nieco spowolnił — z 10,7 do 9,3 proc. W grupie mniejszych miast wojewódzkich wzrost cen wyniósł niespełna 9 proc.
PKO BP uważa, że jest to spowodowane dużym popytem wzmocnionym przez Bezpieczny kredyt 2 proc. i wzrost zdolności kredytowej gospodarstw domowych w wyniku rekomendacji KNF z lutego 2023 r., jak też spadkiem stawki WIBOR przy niewielkim wzroście podaży nowych mieszkań (na skutek ograniczanej liczby rozpoczynanych projektów w poprzednich sześciu kwartałach). Taka tendencja może się utrzymać w I kw. 2024 r. Zapewne utrzyma się też szybko rosnący popyt gotówkowy, będący formą ucieczki przed inflacją.
Według szacunków NBP zakupy inwestycyjne mniej więcej w 80 proc. finansowane są bez udziału kredytów. Związek Banków Polskich policzył, że od lipca do września 2023 r. sprzedaż nowych kredytów mieszkaniowych wyniosła 15,8 mld zł. Udzielono ich 40,7 tys. Po sześciu kwartałach spadków był to pierwszy kwartał silnego wzrostu ich wartości i liczby, licząc rok do roku. Jednocześnie był to trzeci kwartał silnego wzrostu liczby i wartości udzielonych kredytów względem poprzedniego kwartału (o 30-40 proc.).
W perspektywie najbliższych 12 miesięcy (do III kw. 2024 r. włącznie) PKO BP oczekuje jednak wolniejszego wzrostu cen transakcyjnych — w granicach 5-10 proc. Będzie to konsekwencja odsuwającej się perspektywy obniżek stóp procentowych i prawdopodobnego okresowego zawieszenia Bezpiecznego kredytu 2 proc. do czasu decyzji dotyczącej zwiększenia jego limitów. Jednocześnie od II kw. 2024 r. stopniowo odczuwalna będzie zwiększona podaż mieszkań w wyniku uruchamiania budów na podstawie wcześniej uzyskanych pozwoleń i wystawiania na rynek tzw. dziur w ziemi.