W kilka dni pracownicy PKP PLK wykonali prace pozwalające uruchomić dodatkowe połączenia na granicy z Ukrainą.
Polscy przewoźnicy kolejowi i drogowi pomagają uchodźcom z Ukrainy przedostać się do Polski i bezpiecznie się u nas zakwaterować albo dotrzeć do innych państw.
Sporo działań usprawniających przewozy prowadzą kolejarze, których nie widać na pierwszej linii. Na przykład pracownicy PKP Polskich Linii Kolejowych (PLK) w kilka dni wykonali prace na jednej z przygranicznych linii, nieczynnej od wielu lat.
- W kilka dni przygotowaliśmy do przejazdów odcinek Uherce – Krościenko na linii łączącej granicę z Zagórzem i Sanokiem. Dzięki przywróceniu przewozów pomoc będzie szybsza i skuteczniejsza. W ciągu doby realne jest uruchomienie z Krościenka 5-6 pociągów. Polscy kolejarze zawsze wspierali i będą wspierać potrzebujących pomocy – podkreśla Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK.
Odcinek linii nr 108, na którym wykonywane zostały prace od stacji Uherce do granicy państwa, liczy około 30 km. Trasa jest jednotorowa, przebiega w terenie górzystym. Dzięki działaniom kolejarzy ruch na granicy będzie bardziej płynny.
O to, by nie było zatorów, dba m.in. PKP Energetyka. W spółce działa sztab kryzysowy. Zostały wzmocnione służby dyspozytorskie i utrzymaniowe, wprowadzono dodatkowe dyżury pracowników, przeprowadzono zabezpieczenie i tzw. stress testy systemów. W województwach położonych przy granicy wschodniej wzmocniono dozór i wprowadzono dodatkowy monitoring.
- Kolej rzeczywiście działa bez zarzutu – mówi Jakub Majewski, prezes Fundacji ProKolej.
Domagające się podwyżki wynagrodzeń związki zawodowe Polregio, największego krajowego przewoźnika kolejowego, zrezygnowały ze strajku ostrzegawczego. Miał odbyć się 2 marca rano. Przewoźnik uruchomił dodatkowe składy. Do tej pory przewiózł 5 tys. uchodźców.
© ℗
Podpis: Katarzyna Kapczyńska