Polcard zirytował firmy taksówkowe

Marlena Gałczyńska
opublikowano: 2002-09-05 00:00

Rozgorzał spór o wprowadzenie przez Polcard limitu autoryzacyjnego dla kart płatniczych w taksówkach. Protest do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wysłała większość korporacji taksówkowych, m.in. spółka Sawa Taxi.

Zarząd Polcardu poinformował, że mając na uwadze względy bezpieczeństwa podjął decyzję o wprowadzeniu limitu autoryzacyjnego dla wszystkich kart wydawanych w ramach systemu Eurocard/Mastercard. Oznacza to, że dokonując transakcji za pomocą takich kart w taksówce, należy za każdym razem uzyskać kod autoryzacji. Dotychczas taksówkarze musieli uzyskiwać autoryzację dopiero w przypadku, gdy rachunek przekroczył kwotę 100 zł.

— Działanie Polcardu to praktyka monopolistyczna. Taksówkarze dokonując autoryzacji kart używają własnych telefonów komórkowych. Przy obecnej długości procesu autoryzacji kart (6-10 minut) rachunek telefoniczny w niektórych przypadkach będzie wyższy niż kwota transakcji. Proponujemy uruchomienie bezpłatnej linii telefonicznej do autoryzacji kart, skrócenie jej czasu oraz wyznaczenie limitu kwotowego — mówi Marek Laris, dyrektor Sawa Taxi.

Jego korporacja rozpoczęła już rozmowy w sprawie podpisania umowy na obsługę kart kredytowych z Pekao SA.