Tworzenie siatki kontaktów najłatwiej zacząć od osób w najbliższym otoczeniu, a potem ją poszerzać
Budowanie przez absolwentów sieci kontaktów, to za granicą ważny element kariery. W Polsce ta idea dopiero raczkuje.
Studia MBA na Chicago Booth School of Business (11. miejsce w światowym rankingu "Finacial Timesa") otwierają dostęp do 45-tysięcznej społeczności szkoły. Amerykańskie uczelnie, nawet te, które plasują się w tamtejszych rankingach w okolicach 200 miejsca, podkreślają istnienie takich sieci kontaktów. W Polsce jednak networking wciąż jest mniej popularny. A stowarzyszenia absolwentów naszych szkół wyższych tak naprawdę dopiero zaczynają takie sieci tworzyć.
— Nasze stowarzyszenie powstało w 2004 roku. Ale dopiero po 2008 roku można było odczuć, że ludzie rzeczywiście potrzebują takich zrzeszeń. Za granicą wygląda to inaczej. Najprawdopodobniej wynika to z różnicy kulturowej — chociażby w Kanadzie stowarzyszenia studentów czy absolwentów są wpisane w model studiowania. W Polsce wciąż niektórzy podchodzą do tego z pewną dozą nieśmiałości lub w ogóle nie czują potrzeby przynależności do stowarzyszenia — uważa Rafał Czeczótka z Asseco Poland, członek zarządu Stowarzyszenia Absolwentów Canadian Executive MBA (jeden z programów MBA w Szkole Głównej Handlowej).
Uczelnia integruje
— Wszystko, co można zrobić, aby budować sieć kontaktów jeszcze na studiach, daje przewagę po zakończeniu nauki. Wcześniejsze tworzenie sieci na pewno pomoże podczas szukania pracy i postępach w karierze — twierdzi Tai Goodwin, zajmująca się w USA m.in. doradztwem z zakresu networkingu.
Dodaje, że tworzenie sieci najłatwiej zacząć od ludzi w najbliższym otoczeniu, czyli od rodziny i przyjaciół, potem poszerzać kontakty na osoby ze studiów, a następnie z firm.
— Absolwenci są teraz bardziej świadomi tego, że kontakty z uczelni mogą zaprocentować w przyszłości. Jednak to uczelnia musi być integratorem takiej sieci na studiach, inaczej absolwenci rozejdą się po innych społecznościach. Aby tak się nie stało, trzeba informować absolwentów na bieżąco o tym, co się dzieje na uczelni — tłumaczy dr Zbigniew Turowski, zastępca dyrektora Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej.
Aby podtrzymać uczelnianą sieć wysyła się tam regularnie do absolwentów newslettery, organizuje spotkania (Friday@Five — ze znanymi osobistościami czy Klub Mówców ToastMasters). Z byłymi studentami kontaktuje się też ich stowarzyszenie SAAMBA. Z inicjatywy studentek powstał Professional Women Networking, który buduje sieć kontaktów wśród kobiet biznesu.
Z kolei Marcin Poznań, rzecznik prasowy SGH, informuje, że w tej uczelni działa Klub Absolwenta, który wszystkim absolwentom oferuje możliwość uczestniczenia w organizowanych specjalnie dla nich spotkaniach. Absolwenci SGH starszych roczników mają już ugruntowaną pozycję w świecie biznesu, dlatego takie spotkania są dobrą okazją do zawarcia ciekawych znajomości. W przypadku studiów MBA absolwenci tych programów sami organizują się w grupy absolwenckie, niezależnie od Klubu Absolwenta.
Co daje sieć
Sieć kontaktów w ramach stowarzyszeń absolwentów może pomóc w karierze.
— W moim przypadku to głównie ja komuś doradzałem. Ale stowarzyszenie, poza wymianą informacji i pomocą, ma też inny plus: często, kiedy ktoś chce rozszerzyć działalność lub założyć nową firmę i szuka partnerów, woli działać wraz ze znajomymi, a sieć kontaktów w ramach uczelni pozwala takie osoby znaleźć — opowiada Rafał Czeczótka.
okiem eksperta
Ścieżka do dżungli
Grzegorz Turniak, prezes organizacji networkingowej BNI
Korzyści płynące z networkingu można podzielić na kilka obszarów: w karierze — przy szukaniu pracy lub rozwoju osobistym, w sprzedaży — zwiększanie jej efektywności poprzez zaufane kontakty i rekomendacje, wreszcie w rozwoju biznesu — np. dzięki pozyskiwaniu poprzez sieć pieniędzy na rozwój firmy.
Networking przynieśli do Polski zagraniczni biznesmeni, m.in. z USA, Wielkiej Brytanii czy Niemiec. Rośnie u nas zainteresowanie tą ideą, ale nadal jest w naszym kraju mało popularna. Polacy raczej starają się działać samemu, nie lubią pośrednictwa i jeszcze trochę czasu minie, zanim się to zmieni.
Moim zdaniem, networking biznesowy w Polsce jeszcze przez następne pięć lat będzie w fazie inkubacji. Można powiedzieć, że jako pionierzy wydeptujemy ścieżkę do dżungli. Są jednak pewne bardzo pozytywne inicjatywy — chociażby networking kobiecy, studentów, online rozwija się u nas bardzo dynamicznie.
Tai Goodwin radzi
Lista 10 osób, które powinny się znaleźć w sieci kontaktów
1Mentor — osoba, która osiągnęła poziom kariery, do którego aspiruje się samemu. Można się uczyć na jego sukcesach i błędach. Należy brać pod uwagę jego doświadczenie i wiedzę.
2Coach — osoba, do której można się zwrócić o radę w sprawie najważniejszych decyzji i w okresach przejściowych kariery, i która gwarantuje obiektywne spojrzenie na sytuację.
3Poinformowany — działa w tej samej branży, ma wiedzę ekspercką na jej temat. Zawsze wie, kiedy nastąpią w niej najważniejsze wydarzenia.
4 Znawca trendów — osoba spoza branży, która ma zawsze najświeższe nowiny na różne interesujące tematy.
5Łącznik — ma dostęp do ludzi i informacji i jak tylko dowie się o wydarzeniach związanych z twoją działalnością, informuje cię o nich. Jest świetny w odkrywaniu kontaktów, które większość osób pomija.
6Idealista — osoba, która bez względu na to, jak trudne do zrealizowania są twoje pomysły, nie ocenia ich, lecz pomaga znaleźć sposób, aby je wykonać.
7Realista — sprowadza na ziemię, kiedy twoje oczekiwania są większe niż praca, jaką trzeba włożyć w realizację pomysłu. Nie podcina skrzydeł, ale motywuje do działania.
8Wizjoner — podobny do idealisty, ale pomaga w tworzeniu planów działania przy realizacji twoich pomysłów.
9Partner — jest na podobnym jak ty etapie kariery. Można z nim się dzielić sukcesami i kłopotami. Dzieli się także informacjami.
10 Aspirujący — osoba, dla której to ty możesz być mentorem.