Działająca już w Ukrainie, Litwie i na Węgrzech polska firma Green Factory kupiła od szwajcarskiej Bell Food Group trzy spółki Eisberg: w Polsce (Legnica), na Węgrzech (Gyál) i w Rumunii (Pantelimon). Kwota transakcji nie została ujawniona. Wiadomo natomiast, że Green Factory przejmie wszystkich pracowników co ma pozwolić utrzymać dotychczasową produkcję i kontrakty.
Transakcja, dzięki której roczne obroty Green Factory wzrosną powyżej 1,3 mld zł, wpisuje się w strategię rozwoju Green Factory, w ramach której firma w ostatnich latach kupowała już podmioty w Ukrainie, Litwie i na Węgrzech. „Połączenie sił pozwoli zaoferować szersze portfolio, większą elastyczność i bezpieczeństwo dostaw” – podje spółka w komunikacie.
W 2024 r. polska firma wypracowała 740,8 mln zł przychodów, co oznacza wzrost o 2 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Zysk netto spadł jednak o prawie 27 proc., do 32,9 mln zł.
– W ostatnich latach przeszliśmy drogę od lokalnego producenta do regionalnego lidera, obecnego już na kilkunastu rynkach Europy Środkowo-Wschodniej. Skutecznie skalujemy działalność, starając się znaleźć równowagę między doskonaleniem tego, co już robimy dobrze, a poszukiwaniem nowych rynków, technologii i produktów, które otwierają przed nami kolejne perspektywy wzrostu – komentuje Michał Wólczyński, prezes Green Factory CEE.
Eisberg specjalizuje się w miksach sałat, świeżych ziołach oraz porcjowanych owocach i warzywach sprzedawanych do sieci handlowych i hurtowni. Poza spółkami, które przejmie Green Factory, Szwajcarzy mają jeszcze zakłady w Austrii i Szwajcarii oraz spółkę zakupową w Hiszpanii, gdzie Bell Food Group będzie kontynuować działalność.
Green Factory należy do Grupy Kapitałowej Green Holding. W jej strukturze są m.in. spółka Green Crops z własnymi uprawami w Polsce i we Włoszech, Smart Vegetables Innovations (SVI) rozwijająca uprawy hydroponiczne oraz operator logistyczny GFL. Firma obsługuje największe sieci handlowe i restauracyjne w regionie.