Popyt na PKN, rynek dyskontuje dobre dane o produkcji

Poznańska Korporacja Budowlana Pekabex SA
opublikowano: 2002-08-21 12:14

WARSZAWA (Reuters) - Akcje PKN Orlen w ciągu niecałych dwóch godzin środowego handlu podrożały o blisko pięć procent, przy bardzo dużych obrotach. Maklerzy jako nabywców wymieniają głównie polskie fundusze emerytalne, dla których aktualna cena okazała się zbliżona wycenie fundamentalnej.

Rynek dyskontuje również dobre dane o wzroście produkcji, dodają analitycy.

"Wzrost PKN właśnie dzisiaj jest spowodowany wieloma czynnikami. Uważam, że dla wielu OFE cena okazała się atrakcyjna, a do zakupów zachęciły również zaskakująco pozytywne wyniki produkcji przemysłowej" - uważa Sebastian Słomka, szef działu analiz w BDM PKO BP.

We wtorek GUS podał, że produkcja przemysłowa wzrosła w lipcu drugi raz z rzędu. Wzrost okazał się jednak wyższy niż oczekiwano i wyniósł 6,0 procent zamiast prognozowanych przez specjalistów 4,1 procent. Analitycy są zdania, że może oznaczać to, iż gospodarka najgorsze ma już za sobą, ale przestrzegają przed hurra optymizmem.

W środę akcje PKN o godzinie 12.05 wyceniane były na 16,00 złotego, o 4,6 procent powyżej wtorkowego zamknięcia. Obroty akcjami tej spółki stanowiły blisko 55 procent łącznej wartości i wyniosły 70,1 miliona złotych. W tym czasie WIG 20 zyskał 2,3 procent.

W ciągu wtorkowej sesji papiery PKN traciły aż 4,4 procent i znalazły się bardzo blisko (różnica 0,2 złotego) rekordowego minimum z września. Od ubiegłej środy, kiedy to Orlen podał wyniki według Polskich Standardów Rachunkowości, walory tej spółki straciły już około osiem procent.

"Wówczas zagranica wyprzedawała PKN, skupując za to węgierskiego MOL-a, ze względu na znacznie lepsze wyniki kwartalne tej spółki. Groźba spadku do rekordowego minimum podziałała jednak w przypadku polskich dużych inwestorów" - dodał Słomka.

Większość portfeli największych na giełdzie krajowych graczy - funduszy emerytalnych, zawiera znaczne pakiety akcji PKN. Część zarządzających chcąc więc przeciwdziałać gwałtownemu spadkowi wartości jednostki funduszu zmuszona jest bronić kursu czwartej pod względem kapitalizacji firmy na polskim rynku.

Część jednak z zarządzających wskazuje, że taka gwałtowna zwyżka kursu raczej może być krótkotrwała.

"Każdy taki gwałtowny skok nie sprzyja jednak długoterminowemu wzrostowi. Według mojego scenariusza akcje zatrzymają się w okolicach 16 złotych i być może jeśli nie dziś to w następnych dniach raczej mogą być na podobnym poziomie lub niewiele tracić" - powiedział zarządzający średniej wielkości funduszem emerytalnym.

((Kuba Kurasz, Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))