Ceny tworzyw sztucznych będą rosły. Wielkość i tempo tych zmian zależy głównie od popytu, a w dalszej kolejności od wartości ropy naftowej.
Tendencja na rynkach światowych ropy naftowej jest jednoznaczna. Ceny tego surowca będą rosły wraz z upływem czasu. Przyczyną jest rosnące zużycie oraz stopniowe wyczerpywanie się zasobów. Producenci i przetwórcy tworzyw sztucznych, które są pochodnymi ropy, nie odczują negatywnych skutków tego trendu w krótkim okresie. Jednak w dłuższej perspektywie sytuacja może się zmienić.
Dobre notowania
Prognozy dotyczące rynku tworzyw sztucznych na najbliższe lata są optymistyczne.
— Zapotrzebowanie na nasze produkty jest ściśle związane z rozwojem gospodarki kraju i tak jak on, ma charakter cykliczny. Im wyższy popyt na dobra inwestycyjne oraz konsumpcyjne, tym większa produkcja tworzyw, które są niezbędne do ich wytwarzania. To natomiast prowadzi do wzrostu cen tworzyw sztucznych. Przykładem jest polichlorek winylu, który cieszył się na początku ubiegłego roku dużym zainteresowaniem wśród przetwórców i osiągnął wysokie ceny. Następnie jego ceny spadły, a obecnie znów wspięły się na wysoki poziom — przyznaje Krzysztof Wojdyło, zastępca dyrektora marketingu firmy Anwil.
Rozwój przemysłu połączony z inwestycjami zagranicznymi zapewnia dobrą koniunkturę na rynku tworzyw sztucznych.
— Faktem jest, że niektóre wyroby końcowe z tworzyw są trudne do zastąpienia wyrobami z innych składników. Dlatego poziom cen ma ograniczony wpływ na popyt na produkty z tworzyw sztucznych. Istotna jest natomiast w tej kwestii zmiana polskiego modelu konsumpcji. W przeszłości zużycie tworzyw sztucznych na mieszkańca w Polsce było prawie o połowę niższe niż w Europie Zachodniej. Obecnie zmniejszamy to opóźnienie. Statystyki pokazują, że w naszym kraju wynosi ono 70 kg na mieszkańca rocznie, podczas gdy na zachodzie kontynentu oscyluje w przedziale od 100 do 160 kg — mówi Tadeusz Nowicki, prezes Ergis.
Niepewna przyszłość
Zainteresowanie tworzywami sztucznymi zależy głównie od relacji podaży i popytu. Chociaż wahania cen ropy naftowej również mają wpływ na ceny tworzyw, to nie ma tu ścisłej zależności. Dopiero postępujący wzrost wartości ropy w dłuższym czasie może odbić się na rentowności przedsiębiorstw produkujących i przetwarzających pochodne tego surowca.
— Wszystkie tworzywa są wytwarzane z półproduktów powstających podczas przerobu ropy naftowej. Wobec tego trwały wzrost cen ropy spowoduje konieczność ograniczania kosztów związanych z produkcją tworzyw sztucznych. Przewagę utrzymają te firmy, które mają zintegrowany proces wytwórczy oraz zoptymalizowany, logistykę, politykę zarządzania zasobami i zapasami. Jeśli nie ma możliwości obniżania kosztów, to przedsiębiorstwo musi przeprowadzić kalkulację opłacalności. Istotna jest także wiedza, o ile wyższe ceny wyprodukowanych tworzyw zdołają zaakceptować ich przetwórcy — twierdzi Krzysztof Wojdyło.
Oprócz tego producenci tworzyw sztucznych powinni monitorować sytuację na rynku azjatyckim. W skali światowej Azja jest poważnym wytwórcą i przetwórcą tych wyrobów i cechuje się niskimi kosztami produkcji. Wysoki wzrost gospodarczy tego regionu, m.in. Chin i Indii, sprawia, że istnieje ogromny popyt wewnętrzny i produkcja jest przeznaczana na jego potrzeby. Jednak z czasem może dojść do spadku zapotrzebowania na tworzywa, a rozbudowane moce wytwórcze krajów tego regionu mogą zostać skierowane na eksport.