Strategia budowania inteligentnych miast jest bardzo różnorodna i trudno o wskazanie jednego przepisu na sukces. W jaki sposób radzą sobie więc takie miasta, jak Nowy Jork, San Francisco, Tokio, Szanghaj, Singapur, Bangkok, Barcelona, Berlin, Paryż czy Wiedeń? Na zlecenie Nokii sprawdziła to firma Machina Research. Obserwacje zostały zebrane w raporcie „Smart City Playbook” (wnioski dotyczą w sumie 22 miast). Mają stanowić podpowiedź dla władz samorządowych, jak tworzyć inteligentniejsze, bezpieczniejsze i bardziej zrównoważone miasta. Z analizy wynika, że dotychczas najczęściej wybierane były trzy drogi.
Pierwsza — miasta wdrażały jedną aplikację rozwiązującą konkretny problem, związany np. z ruchem ulicznym, a następnie z upływem czasu wprowadzały kolejną. Pozostałe opcje — budowały podstawową infrastrukturę niezbędną do obsługi wielu inteligentnych aplikacji i usług lub pilotażowo testowały kilka aplikacji i na tej podstawie decydowały o wcieleniu w życie nowych rozwiązań. — Proces tworzenia miasta inteligentnym jest niezwykle skomplikowany, a istnieje tak wiele różnych strategii widocznych na rynku, że wybór właściwej ścieżki może być ogromnym wyzwaniem — twierdzi Osvaldo Di Campli, szef Global Enterprise & Public Sector w Nokii.
Na liście przedstawionych przez firmę dobrych praktyk jest m.in. tworzenie przejrzystych zasad wykorzystywania danych, na których bazują rozwiązania „smart”, pochodzących np. z instytucjirządowych. Inna praktyka — udostępnienie technologii ICT i infrastruktury IoT użytkownikom, zarówno wewnątrz administracji, jak i na zewnątrz. Wskazówka z raportu: infrastruktura miejska musi być skalowalna (daje to łatwość w rozwoju rozwiązań) i bezpieczna (chodzi o ochronę prywatnych i urzędowych danych). Raport wskazuje też, że skuteczne były samorządy, które angażowały mieszkańców w inicjatywy „smart city”, zwłaszcza w kwestiach dla nich najbardziej istotnych — inteligentnego oświetlenia czy parkowania. © Ⓟ