Pozytywny sygnał z rynków obligacji (WYKRES DNIA)

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2017-07-04 13:23
zaktualizowano: 2017-07-04 13:29

Różnice między rentownościami długoterminowych i krótkoterminowych papierów amerykańskiego skarbu zaczęły odbijać, a to daje nadzieje na przedłużenie dobrej koniunktury w globalnej gospodarce.

W czerwcu różnica między rentownościami amerykańskich obligacji 10-letnich oraz 2-letnich zeszła poniżej 80 punktów bazowych, testując zanotowane przed rokiem 9,5-roczne minimum. To był negatywny sygnał, bo zniknięcie różnicy między oboma wielkościami jest często uważane za zapowiedź recesji. Gdy związany z podwyżkami stóp procentowych wzrost rentowności krótkoterminowych papierów wynosi je w okolice rentowności obligacji o długich zapadalnościach, oznacza to, że polityka pieniężna stała się restrykcyjna i może zdusić ożywienie.

Tym razem jednak różnica w rentownościach za oceanem zaczęła się odbijać (co oznacza, że krzywa rentowności znów jest bardziej stroma), sięgając we wtorek 94 punktów bazowych. Towarzyszyły temu zapowiedzi normalizacji polityki pieniężnej przez przedstawicieli banków centralnych, w związku z poprawiającymi się fundamentami gospodarek. Rentowności 10-latek zza oceanu wspierają rentowności podobnych papierów ze Starego Kontynentu.

W ubiegłym tygodniu rentowności niemieckich obligacji 10-letnich skoczyły o 21 punktów bazowych i są o krok od wybicia górą z przedziału, wewnątrz którego poruszały się od listopada. Zdaniem Yvesa Merscha z EBC bank może zaostrzyć politykę, nawet zanim inflacja wróci do sięgającego 2 proc. celu. W dwóch przypadkach, gdy w ostatnich latach doszło do wybicia rentowności niemieckich 10-latek górą z wcześniejszego zakresu wahań (było to w 2013 r. oraz 2015 r.), ruch utrzymywał się jeszcze przez kilka tygodni, zauważa agencja Bloomberg.

Jeśli tylko rynek nie zacznie uwzględniać w cenach większych podwyżek stóp Fedu, sprzyjające kontynuacji globalnego ożywienia „wystromienie” krzywej rentowności powinno się utrzymać, przewiduje dział analityczny agencji Bloomberg Intelligence.