Pandemia sprawiła, że miliony ludzi weszły w buty astronautów, marynarzy i nafciarzy na platformach wiertniczych. Zamknięci na małej przestrzeni, bez fizycznego kontaktu z kimkolwiek poza najbliższą rodziną, częściej zapadamy na zdrowiu i wpadamy w depresję. O biurze myślimy z utęsknieniem.

W Polsce zdalnie z powodu koronawirusa pracuje 66 proc. badanych. 14 proc. lubi home office, ale 43 proc. nie ukrywa, że bardzo brakuje im współpracowników — wynika z sondy przeprowadzonej przez serwis Prezentmarzeń. Dla 28 proc. respondentów praca zdalna to zdecydowanie nowość i dopiero się jej uczą. 15 proc. uważa ją za ciężką ze względu na obecne w domu i rozpraszające uwagę dzieci. Co trzeci ankietowany domową izolację ocenia jako trudną z powodów ekonomicznych, 28 proc. ze względów psychologicznych, a 22 proc. ze względów rodzinnych. Dobrze z nową sytuacją radzi sobie 11 proc. pytanych, ale towarzyszą im obawy o zdrowie swoje i najbliższych. Tylko 6 proc. postrzega dzisiejsze realia jako wolne od problemów i do zaakceptowania.
Wideokonferencje nie są w stanie zastąpić bezpośrednich kontaktów, ale tzw. dystans społeczny to niejedyne wyzwanie stojące przed Kowalskimi. Do home office zniechęcają nas również ograniczenia organizacyjne i logistyczne, na co wskazuje badanie zrealizowane przez Grafton Recruitment i CBRE. 18 proc. indagowanych twierdzi, że w domu nie mają własnej przestrzeni do pracy, a 12 proc. narzeka na brak profesjonalnego sprzętu. 26 proc. osób ma również problemy z samodyscypliną i planowaniem pracy. Bolączek jest tyle, że po zakończeniu pandemii tylko 11 proc. respondentów nie chce wracać do biura.
— W związku z wieloma trudnościami nie sposób na razie ocenić, jak bardzo zmieni się podejście Polaków do pracy zdalnej. Najłatwiej zaakceptować sytuacje, które są naszym wyborem. Tymczasem ostateczną decyzję o formie wykonywania obowiązków podejmą pracodawcy — mówi Joanna Wanatowicz, dyrektor biznesu w Grafton Recruitment.
Według danych Hays Poland po pandemii 72 proc. firm jeszcze bardziej postawi na pracę z domu. Dodatkowo 55 proc. przedsiębiorstw zwiększy otwartość na zatrudnienie pracowników zdalnych, co spowoduje powstawanie rozproszonych zespołów.
— Jeżeli mimo początkowych trudności taka forma się sprawdzi, pracownicy z zaangażowaniem będą podchodzić do zadań, a efektywność zespołów nie spadnie, pracodawcy rozważą wdrożenie home office na większą skalę — twierdzi Agnieszka Pietrasik, dyrektor w Hays Poland.