Prezes SNB nie wyklucza dalszych interwencji na rynku walutowym

Tadeusz Stasiuk, Bloomberg
opublikowano: 2025-01-22 12:14

Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) w przeszłości z powodzeniem przeprowadzał interwencje walutowe. Skuteczność tego rozwiązania sprawia, że może być ono nadal wykorzystywane, zapowiada szef SNB Martin Schlegel.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Podczas Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos Schlegel stwierdził, że jednym z najważniejszych narzędzi jakimi dysponuje bank centralny są interwencje na rynku walutowym. Decydenci nie zawahają się skorzystać z niego ponownie, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba. Bankier zadeklarował również, że SNB przywróci koszty pożyczek poniżej zera, jeśli tylko okoliczności tego będą wymagać, choć sam osobiście nie jest zwolennikiem ujemnych stóp. Szwajcaria przez niemal osiem lat do 2022 r. miała ujemne stawki.

Interwencje walutowe działały w przeszłości. Jesteśmy gotowi skorzystać z nich ponownie – zapowiedział Schlegel.

Decydent podkreślił, że naczelnym zadaniem władz monetarnych jest zagwarantowanie stabilności cen, czemu służy zarówno odpowiednia polityka stóp procentowych, jak i kurs walutowy.

Manipulacje walutowe

Schlegel przyznał, że zdaje sobie dobrze sprawę, że w przeszłości Szwajcaria w skutek interwencji została nazwana przez amerykańskie władze manipulatorem walutowym. Miało to miejsce podczas poprzedniej kadencji Donalda Trumpa przypadającej na lata 2017-2021. Chociaż nie wyklucza interwencji w przyszłości bagatelizuje zagrożenie, podkreślając, że mandat sprawowany przez SNB jest zapisany w prawie i bank musi korzystać z wszystkich możliwych narzędzi.

Zaskakująca skala obniżki

W grudniu SNB nieoczekiwanie aż o 50 punktów bazowych obniżył stopy procentowe do poziomu 0,5 proc. Doprowadziło to do nerwowej, spadkowej reakcji na franku. Mimo tej korekty siła szwajcarskiej waluty pozostaje wysoka, a bank centralny dysponuje ogromnymi rezerwami walutowymi.