Prezydent przekazał Nałęczowi oświadczenie Rywina

opublikowano: 2003-03-24 09:04

Aleksander Kwaśniewski przekazał w niedzielę szefowi sejmowej komisji śledczej Tomaszowi Nałęczowi oryginał listu Lwa Rywina, datowanego na 25 lipca 2002 roku, a wręczonego w dniu 28 lipca 2002 roku podczas finału Turnieju Tenisowego Idea Prokom Open w Sopocie

Według szefa komisji, badającej aferę Rywina przekazane mu oświadczenie Lwa Rywina może być bardzo ważnym materiałem dowodowym. Nałęcz zapowiedział, że w poniedziałek spotka się z zastępcą prokuratora generalnego Kazimierzem Olejnikiem, aby porozmawiać z nim o tym oświadczeniu.

Szef komisji podkreślił, że treść oświadczenia zostanie udostępniona pozostałym posłom w komisji. Dodał, że jego treść może być wykorzystana w czasie posiedzenia komisji, ale nie może jej ujawnić - zaznaczył w rozmowie z dziennikarzem PAP.

- Ta kartka papieru w żadnej mierze nie zawierała żadnego stwierdzenia, które prowadziłoby do informacji o podejrzeniu próby łapowniczej - tak w niedzielnym wywiadzie dla radia Zet minister w Kancelarii Prezydenta Dariusz Szymczycha skomentował sobotnią wypowiedź premiera Leszka Millera o tym, że pod koniec lipca Aleksander Kwaśniewski otrzymał list od Lwa Rywina. Szymczycha powtórzył, że prezydent o sprawie Rywina dowiedział się w sierpniu, z rozmowy z premierem rządu.

Premier Leszek Miller, wypowiadając się w sobotnim w TVP poinformował, że w zeszłym tygodniu on i jego współpracownicy zostali zapoznani z treścią listu, jaki pod koniec lipca zeszłego roku do prezydenta skierował Rywin.

Minister Szymczycha oświadczył, że to nie był list, lecz notatka, w której były między innymi stwierdzenia "jestem panie prezydencie w jakiejś przykrej, złej sytuacji, proszę mnie źle nie zrozumieć, źle nie chciałem".

Dariusz Szymczycha dodał, że wiedza, którą uzyskał premier w dniu 22 lipca podczas konfrontacji z udziałem Rywina i szefa "Gazety Wyborczej" Adama Michnika, była wiedzą zdecydowanie większą i jednoznaczną i nie ma się nijak do tego, co było na tej kartce.

DA, PAP