Problemy z CFC dopiero się zaczną

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2016-01-19 22:00

W Crido Taxand zbadano interpretacje podatkowe z 2015 r. w sprawie udziałów w zagranicznych spółkach kontrolowanych

Dochody uzyskiwane za pośrednictwem zagranicznej spółki kontrolowanej (CFC) będą w tym roku po raz pierwszy rozliczane w deklaracjach za 2015 r. Nowy obowiązek dotyczy podatników podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) i od osób prawnych (CIT).

Zeznania, odpowiednio PIT-CFC oraz CIT-CFC, muszą być złożone do końca 9. miesiąca po upływie roku podatkowego kontrolowanej spółki albo podatnika, jeśli CFC nie ma ustalonego roku podatkowego lub jest on dłuższy niż 12 miesięcy. Gdy rok podatkowy pokrywa się z kalendarzowym, pierwsza taka deklaracja powinna być złożona do końca września 2016 r.

Podstawa do opodatkowania

Monika Lewandowska, doradca podatkowy w Crido Taxand, przypomina, że przy ustalaniu dochodu do wykazania w zeznaniu należy kierować się polskimi przepisami. Podatnik nie może jednak rozliczyć strat CFC z lat poprzednich. Ekspertka podpowiada też, że gdy np. spółka ponosi koszty odsetek od pożyczek, najpierw powinna to ocenić z uwzględnieniem krajowych ograniczeń wynikających z regulacji o niedostatecznej kapitalizacji.

Gdy natomiast ma dochody z odsetek, to podlegają one opodatkowaniu według zasady kasowej, nawet gdyby w kraju rezydencji CFC obowiązywała reguła memoriałowa. Podstawą do rozliczeń jest ewidencja dochodów, którą podatnicy muszą prowadzić. Mają też określone prawa, np. do odliczenia od dochodu dywidendy otrzymanej od CFC i kwoty ze zbycia udziałów w takiej spółce. Odliczeniu będą podlegać dywidendy wypłacone w 2016 r. przed terminem złożenia zeznania.

Podatnik, który ma udziały w kilku podmiotach odpowiadających definicji CFC, musi złożyć osobne deklaracje dla dochodów z każdej z nich. Dla podatnika i fiskusa podstawowym warunkiem obowiązku rozliczenia dochodów z zagranicznej spółki jest to, czy można ją uznać za CFC. Jej definicja jest złożona. Do takich podmiotów zalicza się spółkę z siedzibą w raju podatkowym czy w kraju, z którym Polska nie podpisała, ale to niejedyne kryteria.

Należy do nich wysokość udziału polskiego rezydenta w kapitale, wysokość przychodów zagranicznej spółki, czy prowadzi ona rzeczywistą działalność w państwie swojej siedziby, czy też nie prowadzi jej, a także np. jaką stawką są tam opodatkowane jej przychody lub czy są z podatku zwolnione. Wspomniana stawka, od której zależy uznanie spółki zagranicznej za CFC, wynosi 14,5 proc. Jeśli co najmniej jeden rodzaj jej przychodów w państwie jej siedziby jest opodatkowany niżej, według polskich przepisów jest ona zagraniczną spółką kontrolowaną.

— Spółki z ograniczoną działalnością z siedzibą w Luksemburgu mogą w zasadzie zostać wyłączone spod działania przepisów o CFC ze względu na stawkę CIT przekraczającą minimum określone w przepisach — podaje przykład doradca podatkowy Mariusz Machciński, partner w Stone & Feather Tax Advisory.

Wykładnie skarbówki

W wielu przypadkach nie wszystko jest tak oczywiste. Ubiegły rok zaowocował interpretacjami podatkowymi dotyczącymi CFC. Wydawano je średnio raz na cztery dni — wynika z analizy przeprowadzonej przez Crido Taxand. Przeważały zagadnienia istotne przede wszystkim dla ustalenia, czy podatnik ma udziały właśnie w CFC. Część z nich wprost odnosiła się do prawidłowego określenia statusu podmiotu zagranicznego. W ponad połowie interpretacji organy podatkowe zgodziły się z poglądami wnioskodawców.

— Jak widać, podatnicy radzą sobie z analizą przepisów o CFC. Jednak trzeba też zwrócić uwagę na to, o co pytali ci, którzy takie pozytywne interpretacje uzyskali — mówi Monika Lewandowska. Jej zdaniem, są to często zagadnienia dość podstawowe i łatwiej wtedy o korzystną wykładnię.

— Interpretacje negatywne najczęściej dotyczą sytuacji, gdy podatnicy próbują tak zinterpretować przepisy, aby ich spółka zależna uniknęła statusu CFC. Na przykład pytając, czy posiadanie udziałów w spółce za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych zamkniętych również jest objęte ustawą. W takim przypadku organy podatkowe już pokazały, że będą bardziej kierować się „duchem” przepisów CFC niż ich literalnym brzmieniem. W pewnym uproszczeniu można przyjąć, że te negatywne interpretacje w większej części dotyczą takich właśnie sytuacji — komentuje doradca Crido Taxand.

W jej ocenie, znaczna część wniosków o wydanie interpretacji dotyczyła raczej kwestii mało kontrowersyjnych i prawdziwe problemy dopiero się ujawnią. Przepisy nie odpowiadają też na praktyczne pytania co do stosowania nowych regulacji. Przedsiębiorcy pytają doradców, czy np. dokumenty muszą mieć tłumaczenia przysięgłe, bo CFC mogą działać w różnych regionach świata — w Rosji, na Cyprze, w Hiszpanii.

— Wydaje mi się, że tak — uważa Monika Lewandowska. Według niej, urząd, badając ustalenie podstawy opodatkowania CFC, może chcieć zapoznać się z tłumaczeniem przysięgłym, a nie zwykłym.