W raporcie z 27 kwietnia Maciej Marcinowski, analityk Trigon Domu Maklerskiego, wziął pod lupę akcje giełdowych banków. Podtrzymał negatywne nastawienie, bo uważa, że sektor nadal będzie pod presją, a mimo dużej przeceny (-45 proc. pod początku roku, wobec 22-procentowego spadku WIG) nie wszystkie rodzaje ryzyka zostały zdyskontowane. Jego zdaniem dwie obniżki stóp procentowych, których dokonała Rada Polityki Pieniężnej, to nie wszystko. Słabe dane makro, tylko tymczasowy spadek inflacji związany ze spadkiem cen ropy i zachowanie zagranicznych banków centralnych skłonią radę do kolejnego cięcia jeszcze w drugim kwartale 2020 r., uważa analityk.

— Zakładamy, że kryzys gospodarczy będzie głęboki (5-6 proc. spadku PKB w 2020 i recesja trwająca do I kwartału 2021 włącznie), więc żeby nie można było zarzucić RPP, że nie zrobiła wszystkiego, aby ratować gospodarkę, zdecyduje się ona na taki krok — uważa Maciej Marcinowski.
Kolejna obniżka oznaczać będzie konieczność zmniejszenia prognoz zysku netto sektora o 25-30 proc., a dodatkowe 30 proc. będzie konsekwencją wzrostu kosztów ryzyka w sektorze (które będą dwa razy wyższe niż w 2019 r.).
— Łącznie kryzys może kosztować sektor bankowy niemal 14 mld zł dodatkowych odpisów kredytowych w okresie 2020-22 — dodaje analityk.
Maciej Marcinowski podtrzymuje scenariusz ryzyka prawnego związanego z kredytamiwe franku szwajcarskim, ponieważ rozwój wydarzeń nie odbiega od scenariusza, który nakreślił jeszcze we wrześniu 2019 r. (a więc przed wyrokiem TSUE, który spowodował lawinę pozwów).
— Dla przypomnienia: zakładaliśmy 35 mld zł kosztów dla sektora rozłożone na 3-4 lata, wobec maksymalnej skali ryzyka na poziomie ok. 85 mld zł. Zakładaliśmy, że 30 proc. klientów wystąpi na drogę sądową i tyle wystarczy, żeby osiągnąć ponad 40 proc. maksymalnej skali kosztów, bo będzie to grupa skumulowana wokół roczników 2006-08, która ma najwięcej korzyści do osiągnięcia. Obecnie zakładamy 40 mld zł kosztów dla sektora, co wynika ze wzrostu kursu CHF/PLN i sprawia że przegrane sprawy są jeszcze bardziej kosztowne dla banków, a klienci są dodatkowo zmotywowani do wytoczenia powództwa bankom — uważa analityk.
Jego zdaniem konsens prognoz zysków sektora na lata 2020-22 powinien spaść o 80 proc. w porównaniu ze stanem z początku roku. Na razie obniżył się o 49 proc. Wśród giełdowych banków w przypadku tylko jednego — Pekao — rekomendacja od Trigona to „kupuj”. W dwóch przypadkach brzmi „trzymaj”, w pozostałych sześciu — „sprzedaj”.