Przeciąganie liny w biurowcach

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2023-12-15 17:10

Dorota Osiecka, partnerka w Colliersie, opowiada o coraz większym oporze pracowników przed powrotem do biura i palącej potrzebie efektywnej komunikacji.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • w jaki sposób pracodawcy zachęcają pracowników do powrotu do biura
  • z czego wynika opór tych drugich
  • z jakimi trudnościami wiąże się zmiana modelu pracy organizacji
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

PB: Z ostatniego raportu Colliersa wynika, że już ponad 90 proc. firm pracuje w modelu hybrydowym. Tak już zostanie?

Dorota Osiecka: Nasze badanie pokazuje, że aż 73 proc. firm uważa wdrożony system pracy za optymalny, podczas gdy rok temu ten odsetek wynosił 55 proc. Faktem jest też to, że hybrydowość coraz bardziej przesuwa się w stronę pracy zdalnej. W 2022 r. około 60 proc. firm deklarowało działanie w modelu 50/50 [połowa czasu pracy z domu i połowa z biura — red.]. W tym roku jest to tylko 42 proc. Zdecydowanie zwiększył się natomiast odsetek firm, które przyznają się do pracy w 80, a nawet 100 proc. zdalnej.

Warto też zwrócić uwagę, że nie w każdej firmie przejście na model hybrydowy przebiega bezproblemowo. Pracodawcy starają się zachęcać pracowników do przychodzenia do biura, argumentując to kwestiami organizacyjnymi, natomiast pracownicy niekoniecznie mają ochotę wracać.

Z czego wynika ten opór?

Pracownik patrzy przez pryzmat indywidualnej efektywności. Jeśli ma sensownie zorganizowaną przestrzeń, która pozwala mu się skoncentrować, to faktycznie pracując z domu będzie bardziej produktywny. Jeśli natomiast chodzi o pracodawców, to najczęściej patrzą na to przez pryzmat efektywności zespołowej. I tutaj sprawa przestaje być jednoznaczna. Oczywiście prawdą jest, że w biurze zazwyczaj więcej rzeczy nas rozprasza, zwłaszcza gdy zajmujemy przestrzeń nieprzygotowaną do pracy hybrydowej. W takim przypadku nasze działania mogą być postrzegane jako strata czasu. W narracji pracowniczej często brakuje jednak stwierdzenia, iż do efektywnego funkcjonowania firmy potrzebne jest myślenie w kontekście zbiorowym.

Kuszenie dodatkowymi atrakcjami i benefitami wciąż jest popularne?

Pracodawcy cały czas starają się stosować zachęty. Na początku bardzo popularne były rozwiązania eventowe, a więc tworzenie w biurze różnego typu wydarzeń, np. wspólnych posiłków. Problem w tym, że po pierwsze — takie zachęty działają zazwyczaj krótkotrwale, ich skutkiem nie jest wytworzenie nawyku. Po drugie — biuro musi być warte czasu, który poświęcamy choćby na to, by do niego dojechać. I nie chodzi tylko o fizyczną przestrzeń, ale przede wszystkim o to, co się na niej dzieje. Według naszych danych obecnie aż 64 proc. firm podejmuje inicjatywy zachęcające pracowników do powrotów do biura, a 9 proc. planuje ich wprowadzenie w najbliższej przyszłości.

Mimo wszystko to kuszenie benefitami nie jest proste...

Z naszego badania wynika, że w ciągu roku odsetek firm, które zachęcały pracowników do powrotu, a jednocześnie napotykały na ich opór wzrósł z 66 do 79 proc. Biorąc pod uwagę to, jak bardzo hybrydowy model pracy zadomowił się w naszej codzienności, szczególnie w mentalności pracowników, firmy powinny raczej skupić się na dostosowaniu do niego swojej działalności, zamiast dążyć do powrotu do tradycyjnych rozwiązań. Niezależnie bowiem od tego, czy pracownicy pracują zdalnie jeden dzień w tygodniu czy trzy, skuteczne wdrożenie hybrydowego modelu pracy oznacza zmianę sposobu funkcjonowania organizacji i dostosowanie go do nowej rzeczywistości. Kluczowa jest umiejętność sprawnego zarządzania modelami pracy i elastyczność w stosowaniu nowych rozwiązań, indywidualnie dopasowanych do celów firmy, sposobu pracy i oczekiwań pracowników. To z kolei wpływa na oczekiwania najemców wobec przestrzeni biurowych. Konstrukcje tradycyjnych umów najmu nie zapewniają organizacjom odpowiedniej elastyczności, tak istotnej z punktu widzenia aktualnych wyzwań związanych z modelem pracy. Bez właściwego zarządzania, dialogu wypracowanie odpowiednich standardów może być trudne. Stąd tendencja do przeciągania liny między pracodawcami a pracownikami oraz rosnący opów tych drugich.

Wspomniała pani o sensowności czasu spędzonego w biurze. Jakim powierzchniom najłatwiej przyciągnąć pracowników? W ostatnim czasie nowych obiektów powstaje w końcu niewiele...

Rzeczywiście mamy do czynienia z pewnym wyhamowaniem inwestycji. Część z nich została wstrzymana, inne — choć planowane — w ogóle się nie rozpoczęły. Skutek jest taki, że nowej powierzchni oddaje się obecnie mniej. Nie jest jednak tak, że biur brakuje. Są dostępne choćby przestrzenie do podnajmu. Na pewno powierzchnie wysokiej jakości, dobrze skomunikowane i spełniające standardy ESG są i będą poszukiwane. Może jednak się okazać, że zainteresowane nimi firmy nie będą miały dużego wyboru. Jednocześnie mamy do czynienia z sytuacją, w której coraz więcej wolnej powierzchni jest w budynkach starszych i gorszej jakości. Takie obiekty w niedługiej perspektywie mogą mieć problem ze znalezieniem najemców.

Szukaj Pulsu Biznesu do słuchania w Spotify, Apple Podcasts, Podcast Addict lub Twojej ulubionej aplikacji

W tym tygodniu: „Jaka przyszłość czeka biura”

goście: Karol Grejbus — Savills, Dorota Osiecka — Colliers, Katarzyna Rusek— SAP Polska, Michał Pisarkiewicz – Michael Page