Przedsiębiorcom potrzebne OC

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2012-01-02 00:00

Brak ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może mieć konsekwencje ciągnące się latami

Śmierć jednego z górników po wypadku w śląskiej kopalni, poparzenie pracownika gospodarstwa rolnego w Lędziechowie w wyniku pożaru magazynów, przysypanie zwałami odpadów pracownika wysypiska śmierci w Karczach, śmiertelny wypadek na terenie budowy obwodnicy przy ul. Beskidzkiej w Rybarzowicach, wypadek w cyrku, gdzie na dwoje dzieci spadła metalowa krata, ciężko ranny mężczyzna po upadku z dużej wysokości w jednej z firm w gminie Orla, pożar w jednej z warszawskich pizzerii — to tylko kilka przykładów wydarzeń z ostatniego miesiąca, które pokazują, jak często na różnego rodzaju wypadki narażone są firmy.

Mimo to nie wszystkie zdają sobie sprawę z ciążącej na nich prawnej odpowiedzialności za szkody wynikające z prowadzonej działalności i nie wykorzystują możliwości odpowiedniego zabezpieczenia.

— Znane są przypadki firm, które zapomniały o ubezpieczeniu OC i do dzisiaj płacą renty osobom, które doznały uszczerbku na zdrowiu w związku z ich działalnością — mówi Daniel Piotrowski, analityk ds. ubezpieczeń portalu Comperia.pl.

Kiedyś dodatek, teraz konieczność

— Przedsiębiorcy ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej długo traktowali jako dodatek do ubezpieczenia majątkowego i nie przywiązywali do niego zbyt dużej wagi — mówi Michał Molęda, dyrektor zarządzający w HDI Asekuracji.

Zmienia to coraz większa liczba szkód i roszczeń zgłaszanych przez coraz bardziej świadomych swoich praw poszkodowanych.

— Nie doceniają go jednak nadal małe firmy, co często wynika z braku świadomości prawnej co do możliwych zdarzeń i roszczeń — twierdzi Krzysztof Bromka, prezes Nord Partner.

Takie ubezpieczenie może zabezpieczyć firmy przed skutkami finansowymi roszczeń zgłaszanych przez osoby trzecie, na skutek szkód osobowych i rzeczowych wyrządzonych w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Ale zadziała odpowiednio jedynie wtedy, kiedy zakres ochrony zostanie dobrze dobrany do specyfiki działalności.

Warto wiedzieć, że praktyka obrotu wykształciła wiele typów ubezpieczenia OC przedsiębiorców, obejmujących różne ryzyka. Podstawowe OC obejmuje zwykle odpowiedzialność deliktową (wynikającą z czynu niedozwolonego), a często także kontraktową (wynikającą z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania).

Jednak funkcjonują też odrębne ubezpieczenia obejmujące odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny, za szkodę w środowisku, odpowiedzialność najemcy i wiele innych. Odpowiednie elementy można włączyć do ochrony, ale najpierw trzeba dokonać wnikliwej analizy swoich potrzeb.

— Decyzja o zawarciu konkretnej umowy ubezpieczenia musi być oparta na wszechstronnej analizie ryzyk związanych z działalnością danego przedsiębiorcy — podkreśla dr Jakub Pokrzywniak, radca prawny w kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr.

Na ubezpieczenia OC przedsiębiorcy przed zawarciem umowy muszą spojrzeć z trzech perspektyw: kwotowej, przedmiotowej i czasowej.

Ile to kosztuje

Przedsiębiorca powinien przemyśleć, jakie maksymalne straty może wyrządzić, co się nierozłącznie wiąże z ustaleniem wysokości sumy gwarancyjnej, czyli granicy kwotowej odpowiedzialności ubezpieczyciela. Trzeba sobie więc odpowiedzieć na pytanie, ile może kosztować szkoda osobowa, na którą narażona jest firma, a ile szkoda rzeczowa. Nie ma tu standardów, ubezpieczyciele dopiero się ich dorabiają, ale od jakiegoś czasu już choćby zadośćuczynienia zasądzane przez sądy są coraz wyższe.

— Kiedyś śmierć kosztowała mniej niż uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia. Leczenie było w tym drugim przypadku droższe. Ale to się zmienia, od kiedy wprowadzono zadośćuczynienie z tytułu śmierci osoby bliskiej — mówi Michał Molęda.

Nie jest prawdą, że mała firma może powodować jedynie drobne szkody. Niewielka firma remontowa, która pracuje na wysokiej wartości mieniu osoby trzeciej, narażona jest na szkody o dużej skali.

— Sumę trzeba dostosować do specyfiki swojej branży. Jeśli firma prowadzi sklep odzieżowy, to nie ma sensu ubezpieczać się na 2 mln zł, ale jeśli wynajmuje do tego celu lokal w ekskluzywnym centrum handlowym, to ewentualny pożar może spowodować duże straty — tłumaczy Daniel Piotrowski.

Jakiś czas temu podwykonawcy jednej z takich firm podczas prac remontowych zapalili dach klienta. W wyniku gaszenia przez straż pożarną woda gaśnicza zalała kolejne cztery domy. Wartość szkód sięgnęła pół miliona złotych, a suma gwarancyjna ubezpieczenia wynosiła jedynie 200 tys. zł.

Tym sposobem właściciel firmy, mimo że wypłacone zostało odszkodowanie w pełnej wysokości, został z dużym zobowiązaniem, które szczególnie w przypadku tak małej firmy może poważnie nadwerężyć finanse, tym bardziej że osoba fizyczna prowadząca działalność za szkody odpowiada całym swoim majątkiem.

Drobnoszkodowi bez franszyz

Inny problem to drobne szkody. Ubezpieczyciele zwykle przewidują w umowie franszyzę albo udział własny, czyli kwotowe lub procentowe ograniczenia w wypłacanych odszkodowaniach.

Oznacza to, że do pewnej wysokości szkód nie pokrywają, tylko pokrywa je ubezpieczony. Ma to na celu wyeliminowanie z obsługi likwidacyjnej drobnych szkód, gdzie koszty związane z tą obsługą przekroczyłyby wartość samej szkody, bądź też zmobilizowanie ubezpieczonego do większej staranności i dbałości o swój majątek. Problem w tym, że ubezpieczyciele wymagają coraz większych franszyz i udziałów własnych.

— W OC, podobnie jak w ubezpieczeniach mienia, wymaga się znacznie większego własnego zaangażowania przedsiębiorstwa w ryzyko, co znajduje odzwierciedlenie w wysokości ustalanych franszyz i udziałów własnych — potwierdza Krzysztof Bromka. Firma, która nie zwróci uwagi na tę kwestię przed zawarciem umowy, a narażona jest na ryzyko jedynie drobnych szkód, może sobie zapewnić iluzoryczną ochronę w zamian za regularnie wpłacaną składkę.

— Taka firma powinna z franszyzy i udziału własnego zrezygnować na rzecz wyższej składki — radzi dr Katarzyna Malinowska, radca prawny w kancelarii BMSP Boryczko Malinowska Świątkowski i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni.

Odpowiedzialność cywilna

Odpowiedzialność cywilna jest rodzajem odpowiedzialności prawnej, przez którą należy rozumieć obowiązek ponoszenia przewidzianych przez prawo negatywnych skutków zachowania własnego lub w szczególnych przypadkach także zachowania innych osób. Odpowiedzialność cywilna charakteryzuje się tym, że ma postać majątkową i jej konsekwencje dotykają majątku osoby odpowiedzialnej za szkodę — sprawcy szkody. Kodeks cywilny reguluje dwa reżimy odpowiedzialności:

Odpowiedzialność deliktowa (wynikająca z czynu niedozwolonego) — art. 415 kc: „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”. Odpowiedzialność kontraktowa (wynikająca z umowy) — art. 471 kc: „Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi”.

Co się kryje za franszyzami?

Ubezpieczyciele zwykle przewidują w umowie franszyzę albo udział własny, czyli kwotowe lub procentowe ograniczenia w wypłacanych odszkodowaniach. Jak to działa?

Franszyza redukcyjna (bezwarunkowa)

Z każdego odszkodowania, a jeśli wartość szkody nie przekroczy tej kwoty, to odszkodowanie nie zostanie wypłacone.

Przykład:

franszyza redukcyjna = 200 zł, szkoda = 500 zł, odszkodowanie = 300 zł franszyza redukcyjna = 200 zł, szkoda = 150 zł, odszkodowanie = ubezpieczyciel odmówi

Franszyza integralna (warunkowa) — ubezpieczyciel nie wypłaca szkód niższych niż ustalona kwota, a w przypadku wyższych wypłaca odszkodowanie w pełnej wysokości. Może być wyrażona jako procent sumy ubezpieczenia.

Przykład:

franszyza integralna = 200 zł, szkoda = 500 zł, = odszkodowanie = 500 zł franszyza integralna = 200 zł, szkoda = 150 zł, odszkodowanie = ubezpieczyciel odmówi wypłaty. Udział własny — najczęściej procentowo określona wysokość potrącenia z odszkodowania w każdej zgłoszonej szkodzie. Liczony jest w kwocie odpowiadającej ustalonemu procentowi sumy ubezpieczenia albo odszkodowania.

Przykład:

szkoda = 10 tys. zł, udział własny = 5 proc. sumy ubezpieczenia (SU), SU = 50 tys. zł, odszkodowanie = 7,5 tys. zł szkoda = 2 tys. zł, udział własny = 10 proc. SU, SU = 100 tys. zł, odszkodowanie = odmowa, ponieważ udział własny większy niż wysokość szkody udział własny = 10 proc. odszkodowania, należne odszkodowanie = 5 tys. zł, wypłacone odszkodowanie = 4,5 tys. zł

ZAPOWIEDŹ

Tekstem tym otwieramy cykl dotyczący OC przedsiębiorców. W kolejnej części napiszemy o tym, w jaki sposób zakres ubezpieczenia OC zależy od specyfiki firmy, która chciałaby się ubezpieczyć, jakie detale mogą decydować o skuteczności ochrony ubezpieczeniowej oraz dlaczego ubezpieczyciel nie będzie dobrym doradcą przy zawieraniu umowy ubezpieczenia.