Rozpoczął się drugi etap ogólnopolskiego konkursu przedsiębiorczości — Sukces Plan 2002. Spośród ponad 2 tys. zgłoszeń jury, składające się z reprezentantów firmy McKinsey & Company oraz członków zarządu firm wspierających realizację projektu, wybrało 150 najciekawszych pomysłów.
Sukces Plan 2002 realizowany jest przez prywatne podmioty. Do inicjatywy McKinsey & Company przyłączyły się między innymi takie firmy, jak PTK Centertel, Pekao SA, PKN Orlen czy też Enterprise Investors. Wspólnymi siłami i środkami stworzono program wspierania rozwoju polskiej przedsiębiorczości.
— Naszym celem było stworzenie uczestnikom warunków do realizacji pomysłów na biznes. Staramy się go osiągnąć poprzez ułatwienie im dostępu do pomocy merytorycznej i źródeł finansowania — tłumaczy Jacek Poświata, partner w firmie McKinsey.
Uczestnicy konkursu bardzo chwalą taką formę pomocy.
— Celem każdego z nas jest oczywiście zwycięstwo, myślę jednak, że tu nie będzie przegranych. Zdobyta wiedza i kontakty są największą wartością, jaką wynosimy z udziału w tym przedsięwzięciu — mówi Zygmunt Kotwicki, uczestnik Sukces Planu 2002, właściciel firmy IMB.
— Takie inicjatywy pomagają wyjść z cienia tym, którzy mają coś ciekawego do zaproponowania. Mamy tu też możliwość bezpłatnego korzystania z usług największych, światowych firm konsultingowych oraz nawiązania personalnych kontaktów np. z inwestorami — dodaje Łukasz Kozak, uczestnik konkursu, właściciel firmy Abatech.
Jednym z elementów projektu jest pomoc w dotarciu do źródeł finansowania.
Zorganizowano spotkanie, wzięli w nim udział potencjalni inwestorzy. Swoje doświadczenia zaprezentował też Janusz Niedźwiedzki przewodniczący rady nadzorczej firmy Stolica, która zdecydowała się w 1999 r. na skorzystanie z venture capital.
— Na pewnym etapie rozwoju naszej firmy pojawiła się potrzeba dodatkowego finansowania. Mieliśmy wtedy do wyboru bardzo duży kredyt bankowy lub inwestora typu venture capital. Wybierając mniejsze ryzyko zdecydowaliśmy się na tę drugą możliwość. Czy poleciłbym uczestnikom tego konkursu wybór tej samej drogi? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Uważam, że decyzja zależy tu w dużym stopniu od etapu, na którym aktualnie znajduje się firma, oraz jej planów rozwojowych. Wielu autorów ciekawych pomysłów nie zdaje sobie sprawy z rzeczywistej, rynkowej wartości samej idei, wahającej się między 0 a 10 proc. wartości całego przedsięwzięcia, na które składa się pomysł, finansowanie i budowanie firmy — mówił Janusz Niedźwiedzki.
Sami inwestorzy podkreślali, że prawdziwej weryfikacji pomysłów dokonuje rynek. To klient decyduje o jego powodzeniu lub porażce.
— Myślę, że największe szanse na znalezienie inwestora w postaci venture capital mają uczestnicy konkursu prowadzący już działalność gospodarczą. Fundusze dość rzadko decydują się dzisiaj na finansowanie przedsięwzięć rozpoczynanych od zera, chyba że pomysłodawca ma duże doświadczenie w branży, silny zespół i naprawdę nowatorski pomysł. Przypuszczam, że większość uczestników tego konkursu będzie musiała skorzystać na początku z innych źródeł finansowania — wyjaśnia Michał Rusiecki, partner w Enterprice Investors.