Ostatnie przed Świętem Dziękczynienia notowania na amerykańskich giełdach zakończyły się umiarkowanymi wzrostami głównych indeksów. Dow Jones zyskał 0,26 proc. Nasdaq wzrósł o 0,88 proc. Przez cały dzień rosły kursy większości spółek. Na rynkach panował spokój mimo gorszych niż oczekiwano danych makro, dalszego spadku dolara i wzrostu kursu ropy i gazu na NYMEX.
Amerykańscy inwestorzy myśleli w środę głównie o zbliżającym się święcie. Mimo rozczarowania danymi o zamówieniach na dobra trwałego użytku oraz mniejszym niż oczekiwano wzrostem wskaźnika nastrojów konsumentów, na rynkach panował spokój. Nastroje mogła poprawić wiadomość o spadku liczby tzw. nowych bezrobotnych oraz wzroście sprzedaży nowych domów.
Rosły kursy większości spółek. Przewaga popytu była bardziej widoczna na Nasdaq. Drożały tam głównie dotkomy. Kurs Google mocno poszedł w górę po drugiej w ciągu dwóch dni zapowiedzi przez bank inwestycyjny wzrostu ceny jego akcji. We wtorek First Albany wycenił je na 195 USD. W środę Goldman Sachs oszacował ich wartość na 215 USD. Wśród blue chipów ze średniej Dow Jones popytem cieszyły się akcje eksporterów, dla których spadek wartości dolara to dobra wiadomość. Wzrósł kurs McDonald’s, który jedną trzecią przychodów generuje w Europie. Dodatkową zachętą do kupna akcji spółki była wiadomość o braku potwierdzenia po badaniach wykrycia drugiego przypadku choroby ‘szalonych krów’ w USA.
Wśród spółek z indeksu S&P500 największym popytem cieszyły się akcje Delta Air Lines. UBS podwyższył rekomendację trzeciej w USA linii lotniczej z ‘redukuj’ do ‘kupuj’. Zdaniem jego analityków, prawdopodobieństwo bankructwa spółki jest obecnie minimalne. Po podwyższeniu rekomendacji przez UBS w górę poszły również kursy linii Southwest Airlines i America West.