Przywracanie do życia czy przywracanie życia?

Materiał przygotowany przez Capital Park
opublikowano: 2015-07-27 22:00

Tendencje urbanistyczne, architektoniczne i biznesowe zmierzają dziś do szerszego rozumienia rewitalizacji.

KOMENTARZ

WOJCIECH NOWAKOWSKI

Investment Manager, Grupa Capital Park

Do niedawna działania rewitalizacyjne pojmowane były jako „przywrócenie do życia”, czyli po prostu do użytkowania. W ten sposób w miejscu dawnych dzielnic przemysłowych powstawały np. jednorodne dystrykty biurowe, które wbrew zamierzeniom projektantów po godzinach stawały się terenami wymarłymi.

Dziś tendencje urbanistyczne, architektoniczne i, co najistotniejsze, również biznesowe zmierzają do szerszego rozumienia zagadnienia rewitalizacji.

Jak wyjaśnia duński urbanista Jan Gehl, twórca sukcesu Kopenhagi, oraz m.in. ostatnich zmian w przestrzeni publicznej Nowego Jorku: „Wpierw życie, później przestrzeń, a na końcu budynki. Odwrotnie to nigdy nie zadziała”. Istotą rewitalizacji jest dzisiaj „przywrócenie życia”.

Dlatego najnowocześniejsze koncepcje zakładają tworzenie tętniących życiem miejsc, w których użytkownicy mogą rozwijać swoje różnorodne aktywności: zawodowe, rekreacyjne, rozrywkowe, kulturalne, zakupowe albo po prostu przebywać w nich dla przyjemności. Korzyści z takiego podejścia odnoszą wszyscy. Jest ono kołem napędowym zmian wokół, wpływa na wzrost cen nieruchomości w okolicy, ułatwia codzienny dostęp do kultury, rozrywki, rekreacji, a większa liczba osób wpływa na większe obroty punktów handlowych i usługowych. Przykładami są takie spektakularne projekty, jak Kings Cross w Londynie, berliński Kultur Brauer czy najbardziej znany High Line Park w Meatpacking District w Nowym Jorku.

Takie właśnie podejście przyjmujemy przy rewitalizacji terenów dawnej Fabryki Norblina — dwóch hektarów postindustrialnej przestrzeni w samym sercu Warszawy. Inspirujemy się światowymi przykładami rewitalizacji i realizowaniem funkcji komercyjnych w przestrzeni historycznej. Nowy Norblin będzie miejscem żyjącym 24 godziny na dobę. Będzie tu można obejrzeć wystawę, zjeść lunch lub kolację, a także skorzystać z oferty znanych marek w nowych odsłonach, ale także tych zupełnie wyjątkowych. Przyszła hala BioBazaru w ArtNorblin wprost nawiązuje do hal targowych Mercado de San Miguel w Madrycie albo Chelsea Market w Nowym Jorku. Unikatem na skalę europejską będzie Otwarte Muzeum Dawnej Fabryki Norblina z 44 maszynami i urządzeniami dawnej fabryki dostępnymi w otwartej przestrzeni. Dawne tereny fabryki Norblina będą tzw. destination point — atrakcją turystyczną samą w sobie, a jednocześnie przestrzenią codziennych spotkań dla wszystkich.