
Producent popularnych smartfonów iPhone zyskuje na wartości na fali spekulacji dotyczących sprzedaży najnowszego modelu oraz zaangażowania w produkcje własnego samochodu elektrycznego.
W efekcie notowania walorów zyskiwały ponad 1,5 proc. dochodząc do rekordowego poziomu (intraday) 138,79 USD zanim oddały część zdobyczy. Tylko w grudniu zysk na tych walorach kształtuje się na poziomie około 16 proc. zaś od początku 2020 r. na papierach spółki z Cupertino można było zarobić już 87 proc. W tym czasie wskaźnik szerokiego rynku S&P500 urósł o 16 proc.
Firma wyceniana jest na poziomie 35-krotności przewidywanego zysku na 2021 r. podczas gdy na początku br. była to 10-krotność.
Analitycy oczekują, że w przyszłym roku przychody Apple zwiększą się o nawet 15 proc. wobec 6 proc. w roku fiskalnym 2020. Z kolei dynamika wzrostu zysku ma się podwoić z 10 do 20 proc.