Rentowność benchmarkowych 10-letnich chińskich obligacji skarbowych spadła o 4 punkty bazowe i zeszła poniżej kluczowego poziomu 2 proc. Na pułapie 1,9775 proc. ustanowiony został nowy historyczny dołek. W podobnej skali spadły też zyski z 30-letnich papierów, ograniczone zostały do 2,16 proc.
Spodziewane łagodzenie
Tak duże zainteresowanie inwestorów chińskim długiem jest w dużej mierze wynikiem prezentacji najnowszych danych makroekonomicznych, które pobudziły nadzieje na mocniejsze ożywienie w drugiej pod względem wielkości gospodarce na świecie i jeszcze większe jego wsparcie przez rząd i bank centralny.
Ekonomiści spodziewają się, że Ludowy Bank Chin (PBOC) obniży stopę rezerw obowiązkowych dla banków, co pozwoli na zwiększenie płynności w systemie i dostępnych środków na akcje kredytowe. A to z kolei może przełożyć się na spadek kosztów kredytów, choćby w kontekście ich niższego oprocentowania, a tym samym pobudzić popyt i konsumpcję.
Chiny mogą obniżyć stopy procentowe w styczniu, a rentowność 10-letnich obligacji może spaść do 1,85 proc. w okolicach święta Spring Festival – napisali w notatce analitycy Zheshang Securities.
Juan ofiarą
Jednak spadek rentowności może dodatkowo ciążyć juanowi, ponieważ chińskie obligacje oferują obecnie niższe zyski niż większość ich głównych globalnych odpowiedników. Juan offshore spadł do najsłabszego poziomu w stosunku do dolara od lipca, notując jeden z najgorszych wyników w Azji w poniedziałek, po tym jak prezydent-elekt USA Donald Trump powtórzył w weekend groźby nałożenia 100 proc. ceł na towary i produkty pochodzące z krajów tworzących tzw. grupę BRICS.
