- Następny rynek niedźwiedzia będzie najgorszy za mojego życia tylko z powodu zadłużenia, ale jeśli będziemy mieli wojnę handlową, będzie on gorszy niż katastrofa – powiedział 75-letni Rogers. - Jestem skrajnie zaniepokojony. Czytałem dostatecznie dużo historii i byłem na zbyt wielu rynkach aby wiedzieć, że wojny handlowe zwykle są katastrofą – dodał.

W ostatnim czasie rosną obawy wojny handlowej po tym jak prezydent Donald Trump wprowadził cła na stal i aluminium importowane do USA, a także zasygnalizował możliwość obłożenia cłami 60 mld USD importu z Chin. Chiny szykują odpowiedź, poinformował The Wall Street Journal powołując się na anonimowe źródła.
- Myślicie, że Chińczycy będą siedzieć bezczynnie? - zapytał Rogers. - Chiny to wielki nabywca amerykańskich produktów rolnych, dlatego to oczywiste miejsce uderzenia, bo najmocniej zaboli pana Trumpa. Nie chodzi o Amerykanów, ale o Trumpa. Trumpa i jego ludzi, to oni otrzymają cios – dodał.
Rogers tradycyjnie podkreślił, że wobec wysokich wycen w USA i Europie najlepszym miejscem do inwestowania są Rosja, Chiny, Japonia lub Wietnam. W środę kupił krótkoterminowe obligacje Rosji denominowane w rublach. Podkreślił, że rosyjska waluta jest stabilna, a stopy procentowe wysokie. Zainwestował także w rosyjskie spółki Qiwi i Rosinter Restaurants Holding.
- Wolę inwestować w Rosji niż w Niemczech, raczej w Japonii lub Chinach niż Ameryce – powiedział. - Ameryka jest na rekordowym poziomie, a ponadto żaden inny kraj w historii świata nie miał tak wysokiego długu – dodał.