
Wczoraj ropa zakończyła dzień 1,5 proc zwyżką. Dzisiaj surowiec zyskuje nieco ponad 0,5 proc. a amerykańska odmiana WTI zbliża się do progu 72 USD za baryłkę.
Aprecjacja notowań to w dużej mierze zasługa informacji, że Departament Energii USA złożyły oferty na zakup 3 mln baryłek ropy (SPR) do swoich strategicznych rezerw z dostawami planowanymi na sierpień i ogłoszeniem zwycięzców przetargu w czerwcu.
Jak podkreślają eksperci, zakup w ramach SPR, choć stosunkowo niewielki, wskazuje, że Stany Zjednoczone wydają się poważnie podchodzić do kwestii uzupełnienia rezerwy po wątpliwościach z tym związanych w ostatnich miesiącach.
Pozwoliło to nieco złagodzić negatywny wydźwięk najnowszych danych makroekonomicznych z Chin, gdzie co prawa produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna mocno wzrosły w kwietniu, jednak mniej niż oczekiwano, co budzi obawy o trwałość ożywienia gospodarczego w drugiej gospodarce świata.
Ropa nadal jednak w tym roku jest na minusie, notując 11 proc. przecenę ponieważ słabe ożywienie gospodarcze w Chinach i potencjalna recesja w USA odbijają się na perspektywach popytu.
We wtorkowy poranek ropa WTI drożała o 0,5 proc. do poziomu 71,46 USD/b, zaś benchmarkowa europejska odmiana Brent zyskiwała również w podobnej skali drożejąc do 75,62 USD/b.