Wczoraj baryłka ropy Brent podrożała do 27,61 USD (115,1 zł), czyli do najwyższego od trzech miesięcy poziomu. Stało się to po tym, jak Ahmad Fahad Al-Ahmad Al-Sabah, kuwejcki minister ds. ropy, zapowiedział, że OPEC powinien utrzymać wydobycie na obecnym, obniżonym, poziomie. Kraje organizacji producentów i eksporterów ropy wyznaczyły sobie limit dostaw na 21,7 mln baryłek (w rzeczywistości w lipcu przekroczyły go o 1,8 mln baryłek). Spotkanie przedstawicieli kartelu odbędzie się 19 września w japońskiej Osace. Tymczasem analitycy ostrzegają, że bez choćby 1 mln baryłek ropy dziennie więcej, w drugim półroczu jej ceny mogą dramatycznie wzrosnąć, a to z kolei zagrozi poprawie gospodarczej na świecie.