Ropa, gaz i atom biją OZE perspektywami zysków

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2023-06-18 20:00

Nieefektywność OZE sprawia, że z myślą o zyskach z transformacji energetycznej inwestować w… tradycyjny sektor energetyczno-paliwowy.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie spółki zrezygnowały z ograniczenia wydobycia ropy i gazu
  • dlaczego OZE to kiepski pomysł na inwestycję
  • co przemawia za kupnem akcji spółek z sektora ropy i gazu
  • a co za działającymi w sektorze energetyki jądrowej
  • jakie ryzyko geopolityczne wiąże się z tymi ostatnimi
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Na początku 2023 r. z planów 40-procentowego ograniczenia wydobycia ropy i gazu do 2030 r. wycofał się koncern BP. W środę, 14 czerwca 2023 r., podobną decyzję ogłosił Shell, który chce nawet rozwinąć swoją działalność w sektorze gazu ziemnego, by obronić pozycję największego gracza w segmencie LNG.

Kilka godzin przed ogłoszeniem planów Shella odbyła się debata na temat tego, jak zarobić na zmianach klimatu i transformacji energetycznej, zorganizowana przez iWealth Management. Piotr Rojda, zastępca dyrektora inwestycyjnego Caspar Asset Management, zwracał uwagę, że gdyby wszystkie kraje rozwijające się osiągnęły zużycie ropy na mieszkańca na obecnym poziomie Chin, to światowy popyt na to paliwo wzrósłby o 20 mln baryłek dziennie, wobec około 100 mln baryłek obecnego zapotrzebowania. Chińczyk zużywa przy tym 3,5 baryłki, Polak ponad 5, a mieszkaniec Stanów Zjednoczonych czy Belgii ponad 20.

- Nie ma społeczeństw bogatych, korzystających z życia i konsumujących mało energii. W związku z tym, że świat się rozwija, zapotrzebowanie na energię będzie rosło – podkreśla Piotr Rojda.

- Transformacja energetyczna to nie tylko walka o klimat, ale też światowe przywództwo, finanse państw i wielkie pieniądze – zaznacza Michał Kurpiel, wiceprezes iWealth Management.

Bez dotacji ani rusz

Piotr Rojda podkreśla, że elektryczność odpowiada obecnie za stosunkowo niewielką część zapotrzebowania na energię. Większe znaczenie ma energia cieplna i transport.

W trackie dyskusji Piotr Rojda przyznał, że jeszcze kilka lat temu Caspar mocno wierzył w OZE, ale zaczął liczyć i doszedł do wniosku, że biorąc pod uwagę energię potrzebną do wyprodukowania stali i cementu niezbędnego do ustawienia farm wiatrowych i solarnych oraz energię, jaką mogą oen wyprodukować, to efektywność OZE jest niewielka.

- Gdyby nie było dotacji, to byśmy tak dużo tych wiatraków nie oglądali – twierdzi Piotr Rojda.

- Nie da się zanegować dużej ilości dopłat do OZE i elektromobilności w krajach wysokorozwiniętych – potwierdza Rafał Kolankiewicz z Franklina Templetona.

Zdaniem Jacka Maleszewskiego i Piotra Rojdy w Niemczech widać już przesyt farm wiatrowych.

W nakierowanej na transformację energetyczną części portfela globalnych megatrendów, iWealth sugeruje klientom dwa fundusze – nowej, ale też tradycyjnej energii. Powód? Michał Kurpiel bez ogródek mówi, że ESG swoją drogą, ale portfel powinien zarabiać. Jacek Maleszewski, dyrektor zespołu doradztwa iWealth, wyjaśnia, że spółki z tradycyjnej branży energetycznej są względnie tanie, generują przepływy gotówkowe pozwalające na wypłaty dywidend, a za kilka lat może się okazać, że profil ich działalności jest już inny, czego rynek obecnie nie docenia.

Kusząca perspektywa atomu

- Najbardziej efektywna jest energia atomowa, stąd największą pozycją w naszym funduszu [Caspar Globalny –red.] jest Cameco, mające też udziały w Westinghousie, który będzie budował elektrownie atomowe w Polsce – ujawnił w trakcie debaty Piotr Rojda.

Musiała być to stosunkowo niedawna zmiana. Z ostatnich dostępnych publicznie dokumentów wynika, że na koniec marca 2023 r. główną pozycją funduszu był Equinor (czyli dawny Statoil). Cameco zajmowało dopiero siódmą pozycję.

Rafał Kolankiewicz uczulał jednak na ryzyko dostawcy paliwa, jakim jest obarczona energetyka jądrowa. Na rynku uranu dużym graczem jest Rosja.

- Uran Cameco jest z Kanady, a nie z Rosji – ripostował Piotr Rojda.

Dodał przy okazji, że w portfelu Caspara Globalnego jest spółka pracująca nad małymi reaktorami, jeszcze mniejszymi niż planowane w Polsce SMR.