Po relatywnie wysokim odczycie inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych, opublikowany został bowiem także dość wysoki odczyt inflacji PPI – co jest kolejną sugestią, że Rezerwa Federalna może zdecydować się na bardziej jastrzębie podejście do polityki monetarnej w USA.
To oznacza oczywiście możliwość mocniejszego stłumienia wzrostu gospodarczego, co z kolei niewątpliwie odbiłoby się na popycie na ropę naftową.
Zresztą, nawet dane dotyczące zapasów ropy naftowej Stanach Zjednoczonych, które pojawiły się w bieżącym tygodniu i pokazały wzrost zapasów do 17-miesięcznych maksimów, sugerują, że tamtejszy popyt na paliwa jest rozczarowujący.

Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
W kwestii popytu inwestorzy liczą na Chiny – większość szacunków dotyczących tego rynku zakłada, że w 2023 roku import ropy naftowej do Państwa Środka będzie rekordowy. Wszystko za sprawą otworzenia się chińskiej gospodarki po trzech latach ostrych restrykcji pandemicznych.
Niemniej, nie wszyscy są przekonani do scenariusza zakładającego, że Chiny „uratują” ceny ropy naftowej przed większymi spadkami. Ostrożne podejście ma rozszerzony kartel OPEC+, który utrzymuje duże cięcia limitów wydobycia ropy.
Minister energii Arabii Saudyjskiej, książkę Abdulaziz bin Salman, powiedział, że obecne cięcia, wynoszące 2 mln baryłek ropy dziennie, najprawdopodobniej zostaną utrzymane do końca bieżącego roku, na wszelki wypadek, gdyby chiński popyt jednak zawiódł.

Notowania ropy naftowej Brent – dane dzienne