Rosja przygotowuje się do odcięcia dostaw gazu do sąsiadujących z nią Białorusi i Gruzji, jeżeli te kraje do końca roku nie zgodzą się płacić więcej za surowiec - napisał w czwartek brytyjski "Financial Times".
Dziennik przypomina, że przed rokiem z tej samej przyczyny rosyjski koncern Gazprom wstrzymał na krótki okres dostawy paliwa dla Ukrainy, co spowodowało też przerwy w dostawach do krajów UE.
Gazeta komentuje, że obecnie takie posunięcie względem Białorusi na nowo wzbudziłoby falę krytyki, iż Rosja używa źródeł energii jako narzędzia politycznego. Ponadto wzmogłoby naciski na Rosję, aby ratyfikowała Europejską Kartę Energetyczną.
Zdaniem "Financial Timesa", działania przeciwko Białorusi wpłynęłyby na dostawy surowca do Polski i Niemiec.
Przywoływani przez gazetę analitycy uważają, że Rosja chce ukarać władze Białorusi za niespełnienie obietnicy ściślejszego związku z Rosją.
Natomiast Gruzini - jak pisze dziennik - uważają działania Rosji za "umotywowane politycznie". Urzędnicy w Tbilisi podkreślają, że żądanie 230 dolarów za 1000 metrów sześciennych - ceny jaką płacą za gaz Europejczycy - zamiast obecnych 110 USD za tę samą ilość "to coś więcej niż kwestia gospodarki", gdyż Gruzja leży o wiele bliżej azjatyckich złóż gazowych niż klienci w Europie.
(PAP)