.Profesor Uniwersytetu Nowy Jork wskazuje, że Indonezja posiada wysoki poziom konsumpcji krajowej, niskie zadłużenie i korzystną strukturę demograficzną. W wywiadzie dla Financial Times wylicza, że konsumpcja krajowa generuje ponad połowę PKB, dług w relacji do PKB stanowi jedynie około 26 proc., zaś duża populacja młodych ludzi pomaga ożywiać wzrost gospodarczy.
W trakcie kryzysu finansowego w latach 1997-1998 PKB Indonezji spadł o 13 proc. w ciągu roku, kapitał uciekł z kraju, miejscowa waluta (rupia) zanurkowała. Ale kraj wyciągnęła z tej lekcji nauczkę i zgromadziła ogromne rezerwy.
Znany jako Dr Doom ekonomista, który jest też prezesem Roubini Global Economics podkreśla, że do końca dekady Indonezja zostanie 10-tą pod względem wielkości gospodarką świata, a do 2030 r. może nawet awansować na 6-te miejsce.
Nadszedł czas rosnącej siły rynków wschodzących. Rozwijająca się Azja jest najdynamiczniej rosnącym regionem świata – wyjaśnia Roubini.
Ekonomista każe z ostrożnością podchodzić z kolei do Chin. Sugeruje, że może je czekać „twarde lądowanie”.
Wzrost gospodarczy Państwa Środka hamuje, zaś konsumpcja wewnętrzna tworzy około 1/3 PKB – dodaje profesor.
Uważa przy tym, że choć oficjalnie relacja długu do PKB w Chinach wynosi około 18 proc., to jego zdaniem, sięga nawet 80 proc.
Chiny muszą odejść od obecnego modelu wzrostu i znaleźć formę zrównoważonego wzrostu jak choćby w przypadku innych rozwijających się krajów takich jak Indonezja, Indie czy Brazylia – konkluduje Roubini.