Płynność jest jak zwykle kluczowa. Jednym z ulubionych instrumentów na tym rynku jest obligacja podporządkowana o skróconej nazwie PZU0727 wyemitowana przez PZU. Nazwa sugeruje wykup w lipcu 2027 r., ale zbliżamy się w szybkim tempie do lipca tego roku, kiedy to spółka, zgodnie z warunkami emisji, może dokonać wcześniejszego wykupu obligacji, realizując opcję call. Aby tego dokonać, emitent powinien uzyskać zgodę regulatora (KNF). Niezbędne jest także pomyślne uplasowanie nowej serii obligacji, zastępującej obecny instrument.
Dochodzimy zatem do bardzo ciekawego momentu dla rynku obligacji korporacyjnych. Rynek pierwotny pod wypływem ostatnich wydarzeń jest w swego rodzaju zawieszeniu. Nieliczne spółki wypuszczają nowe serie obligacji, podczas gdy większość emitentów czeka na bardziej sprzyjające warunki rynkowe. Powodzenie emisji ubezpieczyciela i jej parametry, takie jak wielkość i wysokość spreadu kredytowego będą z pewnością z uwagą obserwowane przez wszystkich uczestników rynku. Z punktu widzenia inwestorów sukces emisji pokazałby, że rynek ma zdolność do wchłonięcia nowych instrumentów, mimo niekorzystnej sytuacji na rynku funduszy inwestycyjnych. Natomiast w przypadku emitentów mielibyśmy punkt odniesienia dla wysokości marży. Szczególnie sektor bankowy może być zainteresowany sukcesem oferty PZU, w kolejce do emisji są bowiem PKO BP, Pekao, Alior czy Millennium.
Reasumując, rynek obligacji korporacyjnych jest pod wpływem niekorzystnych czynników rynkowych, które ograniczają możliwości plasowania nowych instrumentów na rynku pierwotnym. Duża i rozpoznawalna emisja PZU dałaby impuls do poprawy sentymentu.
