Administracja Donalda Trumpa uzasadnia zwiększenie wykorzystania węgla rosnącym zapotrzebowaniem na energię elektryczną ze strony centrów danych, nowych fabryk i szeroko zakrojonej elektryfikacji gospodarki.
W ramach szeroko zakrojonej inicjatywy mającej na celu ożywienie górnictwa węgla i energetyki bazującej na tym paliwie Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ogłosiła obniżenie stawki opłat licencyjnych za węgiel i usprawnienie procesu zatwierdzania projektów w Wyoming, Tennessee i innych miejscach. Departament Energii zadeklarował natomiast przeznaczenie 625 mln USD na ponowne uruchomienie lub modernizację elektrowni węglowych oraz na nowe projekty węglowe.
Bloomberg zwraca uwagę, że pomimo nowych działań administracji Donalda Trumpa nie jest jasne, czy będą miały istotny wpływ na spadkową trajektorię wydobycia węgla w USA, przegrywającego konkurencję z gazem ziemnym. Według Amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej (EIA) węgiel służy obecnie do produkcji ok. 15 proc. energii w USA. W 2000 roku było to ponad 50 proc.