Najdłuższa seria wzrostów S&P500 i Nasdaq Composite od dwóch lat wyczerpała siły popytu i środowa sesja na amerykańskich rynkach akcji zakończyła się niewielkimi wzrostami indeksów. Dodatkowo inwestorzy nie doczekali się żadnego sygnału dotyczącego polityki pieniężnej od szefa Fed podczas jego środowego wystąpienia. Jest szansa, że stanie się to w czwartek, kiedy Jerome Powell będzie uczestniczył w dyskusji podczas konferencji w Waszyngtonie. Notowaniom akcji sprzyjał w środę spadek rentowności obligacji, do czego przyczyniła się także względnie udana, najważniejsza w tym tygodniu aukcja „dziesięciolatek” wartości 40 mld USD. Pozytywnym impulsem była wiadomość, że oprocentowanie 30-letniego kredytu hipotecznego spadło w USA w ubiegłym tygodniu najmocniej od ponad roku, co skłoniło niektórych ekspertów do twierdzenia, że szczyt kosztu kredytu już minął, co będzie sprzyjało rynkowi nieruchomości mieszkaniowych. Na notowania spółek wpływają nadal publikowane raporty kwartalne. Najmocniej przecenioną spółką w S&P500 był w środę koncern medialny Warner Bros Discovery (-19 proc.). Właściciel m.in. TVN rozczarował inwestorów informując o większej niż oczekiwano stracie na akcję w minionym kwartale.
54 proc. spółek z S&P500 kończyło sesję spadkiem kursu. Podaż przeważała w 5 z 11 głównych segmentach indeksu. Dalsza przecena ropy spowodowała, że ponownie najmocniej taniały spółki naftowe (-1,2 proc.). Taniały również wyraźnie spółki użyteczności publicznej (-0,7 proc.) i dostawcy dóbr codziennego użytku (-0,4 proc.). Największy popyt było widać w segmentach IT i nieruchomości (po 0,6 proc.).
Spadła wartość 20 z 30 blue chipów ze Średniej Przemysłowej Dow Jones. Najmocniej taniały akcje Walgreens Boots Alliance (-3,0 proc.). Właściciel sieci aptek umocnił się tym samym na pozycji najgorzej notowanej w tym roku spółki z indeksu. Biotechnologiczny Amgen (0,8 proc.) drożał w środę najmocniej.
Choć Nasdaq 100 zakończył sesję wzrostem o 0,1 proc., to większość spółek z indeksu staniała. W szerszym Nasdaq Composite było podobnie. Indeks wzrósł choć spadły kursy 61 proc. z prawie 3,5 tys. wchodzących w jego skład spółek. Oznacza to, że popyt skupił się na najcięższych. W tzw. wspaniałej siódemce najmocniej taniały akcje Amazon.com (-0,4 proc.), najbardziej drożejące na poprzedniej sesji. Największy wzrost kursu notowała natomiast Nvidia (1,35 proc.), która dzień wcześniej znajdowała się na dole tabeli.