Samoloty się spóźniają, negocjacje w PAŻP wciąż trwają

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2022-04-11 08:42

Na warszawskich lotniskach nadal są opóźnienia, bo część kontrolerów ruchu odeszła, a niektórzy wzięli zwolnienie. Negocjacje trwają.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Ile wynoszą obecnie opóźnienia na Lotnisku Chopina, a ile na innych lotniskach
  • Kiedy zaczęły się opóźnienia i co się wydarzyło w piątek
  • Z czego wynikają problemy w PAŻP

Kolejny dzień opóźnień na Lotnisku Chopina, które zaczęły się w piątek i trwały także przez weekend. W sobotę wyniosły 19 tys. minut, a w niedzielę, gdy ruch jest mniejszy, 15 tys. minut. Każda minuta to dla linii lotniczej koszt rzędu 100 EUR.

Samoloty się opóźniają

– Opóźnienia wynikające w większości z braków kadrowych wśród kontrolerów ruchu lotniczego utrzymują się. Opóźnienia przylotowe są nieznaczne, wylotowe to kwestia średnio około 30 minut - mówi Anna Dermont, rzeczniczka Lotniska Chopina.

W nocy z soboty na niedzielę i z niedzieli na poniedziałek w godzinach 2-5.30 nastąpiła przerwa w funkcjonowaniu Lotniska Chopina.

– W ciągu ostatnich dni średnio 50-60 proc. rejsów jest opóźnionych od kilku do kilkudziesięciu minut z powodu ograniczeń przepustowości przestrzeni powietrznej w Warszawie. Sytuacja wpływa negatywnie na reputację PLL LOT oraz pozostałych przewoźników lotniczych i sprawia że część z pasażerów będzie omijać Warszawę jako port przesiadkowy, na czym stracą wszystkie podmioty obsługujące ruch lotniczy w Polsce - mówi Krzysztof Moczulski, rzecznik LOT-u.

Z opóźnieniami walczy też operujący z Modlina Ryanair.

– Wygląda to coraz gorzej. Dzisiaj widzimy w systemie opóźnienia do 80 minut, podobnie było przez ostatnie kilka dni, nawet przed weekendem. Najgorzej jest w Warszawie, ale opóźnienia są w całym kraju. W tej chwili ponad połowa rejsów jest opóźnionych ze względu braki kadrowe kontrolerów. Najgorsze jest zamykanie lotnisk w nocy, dziś także Modlin nie będzie mieć obsługi ATC w godzinach 2-5.30 - mówi Michał Kaczmarzyk, prezes Ryanaira w Polsce.

O odszkodowaniach na razie nie chce rozmawiać.

Najgorzej jest w Warszawie.

– W Gdańsku nie jest źle. Od piątku na 325 operacji tylko 49, czyli 15 proc. było opóźnionych, ale powyżej 40 minut tylko 5 proc. - mówi Tomasz Kloskowski, szef lotniska w Gdańsku.

Negocjacje trwają

W poniedziałek od godz. 12 trwały rozmowy między kierownictwem Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej a zarządem Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego (ZZKRL).

– Rozmowy się skończyły, będą kontynuowana we wtorek od godz. 10. Były prowadzone w atmosferze szacunku i zrozumienia. Dostaliśmy dużą ilość dokumentów, które analizujemy - mówi reprezentująca ZZKRL Anna Garwolińska z agencji Glaubicz Garwolińska Consultants.

– Dopóki trwają negocjacje, nie komentujemy tej sytuacji. PAŻP aktualnie mierzy się z wyzwaniem zwiększonej liczby absencji kontrolerów ruchu lotniczego z powodu m.in. zwolnień lekarskich, a w konsekwencji opóźnieniami w ruchu lotniczym i podejmuje niezbędne działania mające na celu zapewnienie obsad kontrolerskich oraz stabilizację sytuacji w kolejnych dniach – zapewnia Agata Król, rzeczniczka PAŻP.

- Z tego, co wiemy, na zwolnieniu lekarskim przebywa jedna osoba – zaznacza reprezentująca ZZKRL Anna Garwolińska.

W całej Polsce pracuje 600 kontrolerów ruchu lotniczego, w tym 208 zatrudnionych w Warszawie. Spośród tych ostatnich 170 złożyło wypowiedzenia, w przypadku części trzymiesięczny okres wypowiedzenia już minął, a ostatni przestaną pracować w agencji z końcem kwietnia.

Konflikt o dyrekcję, bezpieczeństwo i pieniądze

Konflikt między kontrolerami z Warszawy a zarządem PAŻP trwa od kilku miesięcy. Kontrolerzy nie podpisali nowych zasad pracy, w tym zmienionych warunków wynagrodzeń. Negocjacje kierownictwa PAŻP ze związkowcami trwają od początku kwietnia. W środę 6 kwietnia negocjacje zostały zawieszone, w poniedziałek 11 kwietnia je wznowiono. 31 marca stanowisko prezesa objęła Anita Oleksiak. Zastąpiła p.o. prezesa Janusza Janiszewskiego, którego odwołanie było jednym z warunków stawianych przez związkowców. Poza tym sprzeciwiają się wprowadzonej przez byłego p.o. prezesa zasadzie single person operation, która zmniejszyła liczbę kontrolerów na dyżurze.

„Do tej pory w ramach rozmów zostały szeroko omówione kwestie bezpieczeństwa, które są priorytetem dla obu stron. Dodatkowo w trakcie prowadzonych rozmów zgłaszane są przez stronę społeczną kolejne zagadnienia wykraczające poza ustalony zakres” – poinformowała PAŻP w piątkowym komunikacie.

— Od końca listopada alarmujemy Urząd Lotnictwa Cywilnego i Ministerstwo Infrastruktury o tym, że pracodawca na każdym kroku łamie własne zasady przestrzegania bezpieczeństwa, ignoruje raporty i zalecenia. 20 stycznia złożyliśmy do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, polegającego na niedopełnieniu obowiązku dbania o bezpieczeństwo i higienę pracy, narażeniu pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo uszczerbku na zdrowiu oraz uporczywym naruszaniu praw pracowniczych. Wystosowaliśmy też pismo do ministra Andrzeja Adamczyka, bo to niedopuszczalne, żeby za grudniowe opóźnienia winić kontrolerów. Winna jest wadliwa organizacja pracy w PAŻP — mówił w lutym Maciej Sosnowski, przewodniczący ZZKRL.