Saudyjczycy potrzebują polskiego IT

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2024-08-13 20:00

Jesienią odbędzie się w Arabii Saudyjskiej konferencja, w której polskie firmy będą mogły poszukać partnerów. Popyt na technologie z obszaru budownictwa, ochrony środowiska, medycyny i digitalizacji jest duży.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

— kto organizuje jesienią konferencję w Arabii Saudyjskiej

— jakie były efekty ubiegłorocznej konferencji

— jak potencjał Arabii Saudyjskiej ocenia ambasador RP w Rijadzie

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Działalność w krajach Zatoki Perskiej to wciąż dla wielu polskich firm baśń tysiąca i jednej nocy. Są i tacy którzy od lat próbują coś zmienić i zaczynają widzieć efekty. W Arabii Saudyjskiej od kilku lat działa firma doradcza Mortimer Blum, członek stowarzyszenia ASEMEA, która w ubiegłym roku zorganizowała w Rijadzie pierwsze saudyjsko-polskie forum IT.

— Uczestniczyło w nim 20 firm, a partnerem było saudyjskie Ministerstwo Komunikacji i Technologii Informacyjnej. W tym roku w listopadzie planujemy drugą edycję i szukamy firm, które już wdrażają na świecie własne technologie z obszaru budownictwa, ochrony środowiska, medycyny i digitalizacji — mówi Antoni Mielniczuk, prezes firmy Mortimer Blum.

Podczas ubiegłorocznej konferencji All for One Poland duży partner SAP-a, podpisał umowę o współpracy z saudyjską firmą Sustainable Planning Platform for Information Technology (SPP). Wcześniej pracował w Arabii Saudyjskiej m.in. dla Uniwersytetu KAUST (King Abdullah University of Science and Technology).

— Zrealizowaliśmy duży projekt migracji starej wersji systemu SAP do nowej wersji SAP S/4 HANA. KAUST wykorzystuje SAP do zarządzania niemalże wszystkimi procesami biznesowymi, w tym również procesem edukacyjnym i badawczym, czyli w większej skali niż np. Uniwersytet Jagielloński, który stosuje go tylko do finansów i administracji — mówi Andrzej Moskalik, członek zarządu i dyrektor ds. sprzedaży All for One Poland.

Jego firma uczestniczyła wcześniej w projekcie migracji systemu do obsługi floty statków Saudi Aramco, jednym z 12 takich projektów na świecie. Kontrakty na Bliskim Wschodzie odpowiadają za mniej niż 10 proc. jej przychodów, ale uważa, że to dobry kierunek rozwoju.

— Klienci z Bliskiego Wschodu są dużo bardziej otwarci na nowe technologie niż europejscy. Ze względu na trwające w regionie od lat napięcia zapotrzebowanie na technologie cyberbezpieczeństwa jest większe, a rozwiązania chmurowe są powszechniejsze. Namawiamy kolegów z branży do wchodzenia na te rynki i budowania polskiej marki. W szerszej perspektywie pozwala to na stabilizowanie biznesu, bo cykl gospodarczy w tym regionie jest często odwrotny do rynków zachodnich. Gdy cena energii idzie w górę, w Europie jest spowolnienie, a na Bliskim Wschodzie wręcz przeciwnie — mówi Andrzej Moskalik.

W ubiegłorocznej konferencji zorganizowanej przez Mortimer Blum i ASEMEA wzięły udział także m.in. Flying Bisons (spółka już otworzyła biuro w Arabii Saudyjskiej), Sirocco/CashNow, Is-Wireless, DareIT, Nethone, Vazco i Omnilogy.

— W tym roku plan maksimum to konferencja w Rijadzie, Dżeddzie i jednym z miast Prowincji Wschodniej — mówi Antoni Mielniczuk.

Okiem ambasadora
Arabia Saudyjska goni ZEA
Robert Rostek
ambasador RP w Królestwie Arabii Saudyjskiej

Arabia Saudyjska była przez wiele lat trudno dostępnym krajem. Dopiero w momencie uruchomienia systemu wiz turystycznych z dostępem on-line kraj się szeroko otworzył. Działający od ponad dwóch lat system pozwala na uzyskanie wiz turystycznych na 90 dni w kilka minut. Rekordzista zrobił to w dwie. Cyfryzacja jest kluczowa, bo ruch turystyczny i biznesowy jest teraz ogromny. Dodatkowo następca tronu, premier, książę Mohammed Bin Salman Al Saudi (potocznie nazywany MBS), który de facto rządzi krajem w imieniu chorego ojca, wprowadza wiele zmian. Sami Saudyjczycy śmieją się, że to, co w innych krajach zajmuje pięć lat, u nich trwa obecnie rok. To szansa dla firm zajmujących się cyfryzacją. Miałem przyjemność otwierać ubiegłoroczne forum IT organizowane przez Mortimer Blume i ASEMEA. Jedna z uczestniczących w nim firm, Flying Bisons, bardzo dobrze się odnajduje w strukturach administracji publicznej.

Jako obowiązek i jedno z podstawowych zadań ambasadora postrzegam wsparcie dla naszych firm w nawiązywaniu kontaktów biznesowych, pomoc w doprowadzeniu ich do stołu rozmów z miejscowym biznesem. Z dużą satysfakcją przyjmuję informacje o coraz większych sukcesach polskich firm na saudyjskim rynku.

Bardzo wiele zmieniły połączenia lotnicze. Udało mi się w czerwcu tego roku w osiem miesięcy doprowadzić do otwarcia rejsów z Rijadu do Warszawy realizowanych przez LOT. Pierwsze rozmowy w tej sprawie toczyły się w 1995 r.! Sam miałem przyjemność wziąć udział w inauguracyjnym locie z Warszawy do Rijadu 4 czerwca br., a obecnie przyleciałem takim rejsem na urlop i obłożenie na poziomie 80 proc. to świetny wynik.

Królestwo Arabii Saudyjskiej to państwo z 35 mln mieszkańców, w tym 10 mln ekspatów. Dla porównania: Państwo Zjednoczonych Emiratów Arabskich to 8,5 mln mieszkańców, tylu ilu ma obecnie sam Rijad, saudyjska stolica. Arabia Saudyjska zorganizuje dwie największe imprezy: Expo 2030 i Mundial w 2034 r. To pokazuje potencjał tego kraju oraz skalę wyzwań. To szansa dla polskich firm.