Zapytany o postęp w negocjacjach, Bessent powiedział, że w przypadku Europy „może być trochę wolniejszy”.
- Moim zdaniem Europa może mieć problem kolektywnego działania, że Włosi chcą czegoś innego niż Francuzi. Ale jestem pewny, że ostatecznie osiągniemy satysfakcjonujące konkluzje – powiedział amerykański sekretarz skarbu.
Bloomberg ocenia, że wypowiedź Bessenta to kolejny sygnał „długiej drogi” do pokonania w negocjacjach handlowych. Przypomina, że prezydent Donald Trump wcześniej mówił o małym prawdopodobieństwie tego, że Europa będzie jednym z pierwszych partnerów USA z którymi osiągnięte zostanie porozumienie po wprowadzeniu ceł wzajemnych.
Bloomberg zwraca uwagę, że jak dotąd żaden z członków Unii Europejskiej nie zasygnalizował publicznie gotowości do oddzielnego dogadania się w USA w sprawie handlu, choć premier Węgier, Viktor Orban i premier Włoch, Giorgia Meloni, utrzymywali bliższe relacje z administracją Donalda Trumpa w ostatnim czasie. Kanclerz Niemiec, Friedrich Merz, mówił niedawno, że w rozmowie telefonicznej z prezydentem USA przekonywał go, że Europa nie da się podzielić w sprawie handlu.
8 lipca dobiega końca okres wstrzymania w USA wprowadzenia w pełni ceł wzajemnych ogłoszonych na początku kwietnia przez prezydenta Donalda Trumpa. W przypadku Unii Europejskiej ma wynosić 20 proc.
W 2024 roku wymiana handlowa USA i Unii Europejskiej miała wartość prawie 1 bln USD. Unia Europejska zanotowała nadwyżkę handlową wysokości 250 mld USD.