Sekretarz stanu USA nakazał ofensywę dyplomatyczną przeciwko prawu cyfrowemu UE

PAP
opublikowano: 2025-08-08 11:58

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa poleciła amerykańskim dyplomatom w Europie zainicjowanie szeroko zakrojonej kampanii dyplomatycznej przeciwko unijnemu Aktowi o usługach cyfrowych (DSA), wynika z wewnętrznej noty Departamentu Stanu, do której dotarła agencja Reutera.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W dokumencie z 4 sierpnia, podpisanym przez sekretarza stanu Marco Rubio, stwierdzono, że Unia Europejska nakłada „nieuzasadnione” ograniczenia na wolność słowa w ramach walki z mową nienawiści i dezinformacją, a nowe przepisy DSA dodatkowo te ograniczenia wzmacniają.

DSA to unijne rozporządzenie, które zobowiązuje platformy internetowe do skutecznej ochrony użytkowników przed nielegalnymi treściami w sieci, w tym zawierającymi mowę nienawiści, czy - w przypadku nieletnich - materiały pornograficzne.

Według noty skierowanej do placówek dyplomatycznych USA w Europie, dyplomaci mają zabiegać o poparcie dla zmiany lub uchylenia DSA w rozmowach z rządami państw UE, regulatorami, przedstawicielami biznesu i organizacjami społecznymi. W dokumencie zawarto zestaw argumentów dla rozmówców i konkretne sugestie dotyczące tego, jak prawo UE mogłoby zostać zmodyfikowane.

Dyrektywa Rubio skupia się na zawartej w DSA definicji „nielegalnych treści”, którą postrzega jako zbyt szeroką. Waszyngton chce, aby była ona zawężona tak, by nie ograniczała wolności wypowiedzi, w tym w kontekście politycznym i religijnym.

Otoczenie prezydenta Trumpa od dawna krytykuje unijne przepisy cyfrowe, widząc w nich próby tłumienia konserwatywnych głosów w sieci.

Pod koniec lipca komisja sądownictwa Izby Reprezentantów USA opublikowała raport dotyczący domniemanej cenzury, w którym stwierdzono, że DSA „narusza amerykańską wolność słowa”. W raporcie przywołano m.in. przypadek „cenzury” z Polski, gdzie w listopadzie 2024 r. Narodowy Instytut Badawczy (NASK), działający przy Ministerstwie Cyfryzacji, miał zwrócić się do TikToka o usunięcie wpisu sugerującego, że „samochody elektryczne nie są ani ekologiczne, ani ekonomiczne”.

W dokumencie widzianym przez Reutersa sekretarz stanu wezwał personel ambasad do zbierania przypadków cenzury, które mogłyby dotyczyć obywateli USA lub amerykańskich firm. Nakazano monitorowanie m.in. przypadków aresztowań, spraw sądowych, konfiskaty mienia czy zawieszania kont internetowych.

Unia Europejska stanowczo odrzuca zarzuty Waszyngtonu o łamanie wolności słowa, określając je jako bezpodstawne. „Wolność słowa to fundament Unii. Twierdzenia o cenzurze związanej z DSA są całkowicie bezpodstawne” – oświadczył rzecznik Komisji Europejskiej Thomas Regnier podczas briefingu prasowego w Brukseli.

Obecnie w ramach DSA Komisja Europejska toczy postępowania przeciwko 10 platformom cyfrowym, w tym amerykańskim portalom Instagram, Snapchat i X.