Siebert Head zamyka swoje biuro w Polsce
Brytyjska firma projektująca opakowania zlikwidowała swoje warszawskie przedstawicielstwo. Jako przyczynę podaje wysokie koszty utrzymania biura oraz niejasną sytuację na rynku. Firma nie zamierza jednak rezygnować z działalności w Polsce.
Firma Siebert Head, projektująca opakowania dla międzynarodowych marek, wycofuje się z Polski. Zlikwidowała już nawet swoje warszawskie przedstawicielstwo. Za przyczynę podaje wysokie koszty utrzymania biura.
— Wynajęcie biura i utrzymanie kilkuosobowej kadry w Warszawie kosztuje. W naszym przypadku nie opłaca się to zupełnie. Projektujemy opakowania dla firm międzynarodowych, z którymi kontaktujemy się przez centralę w Londynie. Odbiorcy międzynarodowych marek są wszędzie podobni i dlatego zdecydowaliśmy się pracować w jednym miejscu. Likwidacja biura w Polsce nie była odosobniona. Jest ona odzwierciedleniem aktualnej scentralizowanej polityki firmy — twierdzi John Parsons, szef brytyjskiej firmy Siebert Head.
Według niego nie oznacza to zaprzestania działalności na terenie Polski. Przedstawiciele rodzimych firm, obsługiwanych przez Siebert Head, są zdania, że nie spowoduje to zmian we współpracy.
— Jesteśmy przyzwyczajeni, że na spotkania z nami przyjeżdżają brytyjscy projektanci. Propozycje opakowań tak jak zwykle będziemy otrzymywać drogą elektroniczną lub kurierem. Przy dzisiejszej technice to, czy biuro Siebert Head’a znajduje się w Warszawie czy w Londynie, nie ma większego znaczenia — twierdzi Agnieszka Surowicz z Cadbury-Wedel, jednego z klientów Siebert Head.
Prowizorycznie
Według polskich specjalistów z branży, firma nigdy nie była nastawiona na rozwój na polskim rynku. W najlepszym okresie zatrudniała 10 osób, w większości accountów, obsługujących klientów, a projekty były wykonywane w studiach w Wielkiej Brytanii.
— W Polsce liczy się nie tylko jakość projektów opakowań. Nie bez znaczenia jest też ich cena. Nie można jednak oferować polskim firmom dobrych projektów po konkurencyjnych cenach, jeżeli zatrudnia się angielskich projektantów. Ceny w Wielkiej Brytanii są wyższe niż w Polsce. Siebert Head od początku swojej działalności w Polsce nie miał przedstawicielstwa z prawdziwego zdarzenia. Nie traktował raczej tego rynku poważnie — twierdzi Małgorzata Leniarska z Dragon Rouge Haas.
Jej zdaniem, brak sukcesu na polskim rynku Siebert Head zawdzięcza mało konkurencyjnym cenom i słabej znajomości specyfiki polskich konsumentów.
Nie zawsze fair
Według Johna Parsonsa, prawa rządzące polskim rynkiem nie są jeszcze w pełni kapitalistyczne.
— Reguły, jakie obowiązują przy przetargach, są znane, ale nikt ich nie przestrzega. Konkurencja pojawia się z kierunków, z których na Zachodzie zwykle nie nadchodzi, np. agencje reklamowe projektują opakowania taniej, ale nieprofesjonalnie. Firmy na Zachodzie już dawno doceniły korzyści specjalizacji — opowiada John Parsons.
Jego zdaniem, firma Siebert Head, wbrew opiniom, nie poniosła na rynku polskim porażki.
— Trudno nazwać sukcesem likwidację małego przedstawicielstwa. W Polsce faktycznie jeszcze nie docenia się specjalizacji, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. To od firm projektujących zależy poziom świadomości ich klientów — komentuje Dorota Kałowska ze Studia DN.
Obecnie w Polsce dla firmy Siebert Head pracuje jedna osoba, dbająca o polskie oddziały międzynarodowych koncernów oraz rodzimych klientów.
Agnieszka Ostojska
[email protected] tel. (22) 611-62-24