Zakończenie działalności, likwidacja lub włączenie w inne struktury — to propozycje resortu skarbu dla Towarzystwa Finansowego Silesia.
Resort skarbu wziął pod lupę Towarzystwo Finansowe Silesia (TFS), utworzone w 2000 r. do wspierania restrukturyzacji hutnictwa. Spółka otrzymała na ten cel z budżetu ponad 400 mln zł. Efekt? Biegły rewident ocenił, że Silesia straciła 229,1 mln zł na obrocie wierzytelnościami, a 179,9 mln zł wydała na nieefektywne inwestycje.
Koniec towarzystwa
Tadeusz Wenecki, prezes TF Silesia, ujawnił na łamach „PB”, że przygotowuje nową strategię funkcjonowania spółki i zamierza ją przedstawić WZA, czyli ministrowi skarbu.
— Już uprzedziłem, żeby Silesia tego nie robiła. Powód? Analizujemy propozycje zakończenia jej działalności, likwidację lub włączenie w inne struktury — mówi Tadeusz Soroka, wiceminister skarbu odpowiedzialny za hutnictwo.
Dodaje, że TFS powinna jeszcze zrealizować dwa zdania.
— Chodzi o zakończenie procesu prywatyzacji Huty Stali Częstochowa (HSC) i rozwiązanie problemu Walcowni Rur Jedność —wyjaśnia Tadeusz Soroka.
TFS posiada 100 proc. udziałów w HSC, która dzierżawi majątek Huty Częstochowa, i 40,7 proc. udziałów w walcowni oraz poręczenia na udzielone kredyty na jej budowę. Tadeusz Wenecki twierdzi, że szuka inwestora dla walcowni i do końca października wyśle oferty prywatyzacyjne huty do Donbasu i LNM.
Zarząd, nie zarząd
Resort skarbu sprawdza też prawidłowość powołania zarządu TFS w połowie czerwca 2004 r. przez radę nadzorczą, którą kierował Andrzej Kołacz. Pojawiły się wątpliwości prawne, o których informował „PB”. Sprawę bada m.in. katowicki sąd pracy.
— Z informacji, jakie uzyskałem w naszym dziale prawnym, wynika, że zarząd został powołany prawidłowo. Ale inni prawnicy przedstawiają odmienne opinie. Analizujemy ten problem. Jeśli zaistnieje taka konieczność, zmienimy zarząd — podkreśla Tadeusz Soroka.