Sygnał do zakupów wygenerowały już rano parkiety na Dalekim Wschodzie, gdzie dzień wcześniej doszło do gwałtownych spadków. Swoje notowania poprawiła między innymi Toyota i Hynix.
Według szacunków specjalistów z globalnego rynku akcji wyparowało tylko w bieżącym miesiącu ponad 12 bln dolarów. To niemal 1/3 kapitału jaki w tym roku odpłynął z giełd z powodu gigantycznych odpisów i strat instytucji finansowych.
Spektakularnie na Starym Kontynencie zachowywał się frankfurcki DAX. Momentami aprecjacja tego indeksu sięgała ponad 8 proc. Ogromny udział miał w tym zadziwiający swoją skalą wzrost notowań akcji Volkswagena. Niemiecki gigant motoryzacyjny za nic ma sobie bessę na parkietach i systematycznie zyskuje na wartości. Po ostatnich, sięgających nawet ponad 140 proc. na sesję zwyżkach stała się obecnie największą spółką na świecie pod względem wartości rynkowej. To zasługa informacji o planowanym zwiększeniu zaangażowania w spółkę przez koncern Porsche. A wszystko to w dobie pogłębiającego się kryzysu w niemieckim sektorze motoryzacyjnym.
Wzięciem cieszyły się również papiery BP, największego brytyjskiego wytwórcy i przetwórcy ropy. W trzecim kwartale zysk spółki zwiększył się aż o 83 proc. mimo że koncern miał problemy z produkcją w Azerbejdżanie i w Zatoce Meksykańskiej. Wsparły go jednak rekordowe notowania surowca.
Silnie zwyżkowały kwotowania Air France, lidera wśród europejskich
przewoźników lotniczych. Duży popyt odnotowano także na walorach SAS Group i
Ryanair Holdings. Analitycy Citigroup podwyższyli rekomendację dla tych akcji z
„trzymaj” do „kupuj” oceniając je jako bardzo atrakcyjne z uwagi na wcześniejszą
głęboką przecenę.