Siluanow: Rosja powinna uzupełniać Fundusz Rezerwowy

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2015-07-07 13:29

Rosja powinna rozpocząć uzupełnianie swojego Funduszu Rezerwowego z wpływów z wyższych cen ropy naftowej w celu powstrzymania aprecjacji rubla, oświadczył minister finansów Anton Siluanow, na którego powołuje się Bloomberg.

Szef resortu proponuje zakup obcych walut przez  jednej z dwóch państwowych funduszy majątkowych w przypadku gdy ceny ropy naftowej wzrosną do poziomu powyżej 70 USD za baryłkę.

Anton Siluanow
Bloomberg

Politykę słabego rubla jako swoiste koło ratunkowe dla rosyjskich producentów walczących ze skutkami nałożonych na kraj sankcji polityczno-gospodarczych po aneksji Krymu i udział w walkach na wschodzie Ukrainy, wspiera aktywnie prezydent Rosji Władimir Putin.

Dotychczasowy rajd na rosyjskiej walucie, która notuje najlepszy wyniki na świecie w tym roku po utracie prawie połowy swojej wartości w 2014 roku, został w ostatnich tygodniach wyhamowany na skutek działań podjętych przez Bank Rosji. Instytucja odpowiedzialna za politykę monetarną w Rosji wznowiła bowiem w połowie maja zakupy obcych walut dla swoich rezerw.

Wykorzystywanie nadwyżki przychodów ropy naftowej i gazu na uzupełnianie rezerw jest jednym z czynników makroekonomicznych, które nie pozwolą na wzmocnienie rubla - ocenia Siluanow.

Fundusz rezerwowy, który pomógł Rosji przetrwać kryzys finansowy w latach 2008-2009, jest głównym narzędziem do pokrycia deficytów budżetowych, obecnie największego w ostatnich pięciu latach, po tym jak Rosja została odcięta od dostępu do globalnych rynkach finansowych.

Zgodnie z przedstawionym przez ministra projektem, Rosja, wchodząca w swoją pierwszą recesję od sześciu lat, może skorzystać ze środków z funduszu o wartości do 4 bln rubli (72 mld USD) w 2015-2018. Na dzień 1 lipca fundusz dysponował rezerwami rzędu 76,8 mld USD.